poniedziałek, 30 września 2013

Ciasto marchewkowo-ananasowe


Ciasto marchewkowo - ananasowe na szybko zrobione do dopołudniowej kawki :) pyszne i robi się w mig :) więc polecam. Jest takie jak trzeba: wilgotne, puszyste, słodkie. A co dla mnie najważniejsze wolne od laktozy, której teraz jako Matka Karmicielka spożywać nie mogę. Upieczcie sami, nie bedziecie żałować :)

Składniki:
  • 2 szklanki startej marchewki
  • 1 szklanka pokrojonego drobno ananasa
  • 2/3 szklanki oleju rzepakowego
  • 4 jaja
  • 1 i 1/3 szklanki mąki pszennej
  • 2 łyżki cynamonu
  • 1 łyżeczka sody oczyszczonej
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia.
  • 1 szklanka cukru brązowego
  • szczypta soli
Przygotowanie:

Włączamy piekarnik i ustawiamy temperaturę 180 st. pieczenie góra - dół.

Tortownice o średnicy 23 cm smarujemy olejem i posypujemy bułką tarą lub kaszą manną.

Składniki suche: mąkę, cukier, cynamon, proszek do pieczenia, sodę i sól mieszamy w jednej misce.

Miksujemy jaja a następnie dolewamy do nich olej rzepakowy i ponownie miksujemy.

Do składników mokrych wsypujemy stopniowe skladniki suche i ponownie miksujemy.

Na końcu do powstałej masy dodajemy startą marchewkę i ananasy i mieszamy.

Ciasto przekładamy do tortownicy i pieczemy w temperaturze 180°C przez 45 minut.

Gotowe ciasto dekorujemy. Najlepiej smakuje z polewą z białej czekolady, ale ponieważ ja nie mogę chwilowo jeść produktów mlecznych posypałam je po prostu cukrem pudrem i też było pyszne :)

Smacznego :)


niedziela, 22 września 2013

Chlebek bananowy Sophie Dahl

 Ciasto bananowe
Poranki są coraz bardziej pochmurne, zbyt mało w nich słońca a zbyt dużo chłodu, żeby ochoczo wynurzyć się spod kołdry. Dlatego sniadania powinny być coraz słodsze i bardziej sycące. Chlebek bananowy Sophie Dahl pomoże rozbudzić największego śpiocha i osłodzi najbardziej pochmurny poranek. Wystarczy mu dla towarzystwa masło i kubek parującej kawy lub herbaty. Będziecie oczarowani :) :) wypróbujcie ten przepis bo jest on bardzo uniwersalny, sprawdza się tez podany jako ciasto bananowe do popołudniowej kawy.

Składniki:
  • 75 g miękkiego masła plus trochę do wysmarowania formy
  • 4 dojrzałe banany
  • 200 g cukru trzcinowego
  • 1 jajko
  • 1 łyżka aromatu waniliowego
  • 1 łyżeczka sody oczyszczonej
  • 170 g mąki orkiszowej
  • szczypta soli
Przygotowanie:

Włączamy piekarnik i ustawiamy temperaturę 180°C pieczenie góra - dół lub 160°C z termoobiegiem.

Smarujemy masłem i posypujemy kaszą manną keksowkę o długości 20 cm.

Banany myjemy, oobieramy ze skórki, kroimy w plastry i rozgniatamy blenderem. W drugim naczyniu miksujemy jajo.

Do rozgniecionych bananów dodajemy  cukier, jajo i aromat waniliowy. Miksujemy. Następnie dodajemy szczyptę soli i sodę i ponownie miksujemy. 

Na koniec do masy dosypujemy stopniowo makę i miksujemy do połączenia składników.

Gotowe ciasto wlewamy do formy. Wkładamy do piekarnika i pieczemy przez 1 godzinę.

Następnie wyjmujemy i czekamy do ostygnięcia.

A potem zajadamy ze smakiem z odrobiną masła na słodkie śniadanie lub z konfiturą jako ciasto na popołudniowy deser :)

Smacznego :) :)
Ciasto bananowe

Ciasto bananowe

czwartek, 19 września 2013

Szarlotka na sprawy sercowe


Ciasto z jabłkami
W domu skrzynka jabłek do smażenia, więc nie mogłam się oprzeć :) musiałam upiec szarlotkę :) I dzień się zrobił piękniejszy: zapach brązowego cukru, cynamonu i prażonych jabłek ociepla atmosferę i osładza życie :) Przepis na to ciasto znalazłam na innym blogu (lawendowy dom), jednak w trakcie przygotowania, zoorientowałam się, że autorka podała zbyt mało szczegółów, przez co nie wszystko wyszło jak trzeba. Stąd Wam podaje już swój przepis, opatrzony kilkoma wskazówkami :) :) :)

Składniki:
  • 2 szklanki mąki kukurydzianej
  • 0,5 szklanki cukru
  • 250 g masła (jedna kostka)
  • 1,5 kg jabłek
Przygotwanie:

Jabłka myjemy, obieramy ze skórki, oczyszczamy i kroimy w kostkę. Wrzucamy do rondla z grubym dnem, wlewamy 100 mililitrów wody, posypujemy cynamonem i cukrem do smaku (ja wsypałam 2 łyżeczki cynamonu i 2 łyżki cukru) i prażymy do momentu, aż staną się miękkie i woda wyparuje. Tą czynność najlepiej wykonać klika godzin wczesniej, po to by jabłka ostygły. Autorka orginalnego przepisu radziła by robić to w trakcie chłodzenia ciasta, ale moim zdaniem, to, że jabłka były ciepłe popsuło mi efekt dekoracyjny. Wycięte serduszka częściowo się rozpłynęły. Jeśli jabłka będą zimne to  tak się nie stanie, więc skorzystajcie z mojego doswiadczenia.

Do miski wsypujemy mąkę, cukier i ścieramy na tarce o dużych oczkach kostkę masła. Z tych składaników zagniatamy ciasto. Gdy będzie gotowe wkładamy je na 30 minut do lodówki.

Nastepnie wyjmujemy ciasto,odkrajamy z niego  2/3 i wylepiamy tym dno formy. W orginale ciasto nalezy rozwałkować, ale moim zdaniem jest zbyt kruche by ta czynność się udała.

Z pozostałej części wycinamy serduszka.Odrywamy po kawałku ciasta, spłaszczamy dłonią,ale nie bardzo,grubsze ciasteczka, lepiej zachowują kształt i wycinamy formeką serce. Wycięte kształty, o czym również zapomniano wspomnieć w orginalnym przepisie koniecznie wstawiamy do lodówki, bo inaczej się rozpłyną i nasza praca pójdzie na marne.

Nagrzewamy piekarnik do temperatury 180°C Wstawiamy spód na 10 minut i podpiekamy. Na podpieczoony spód wykładamy jabłka, dekorujemy ciasteczkami i ponownie pieczemy 45 minut.

Gotowe ciasto wyjmujemy z piekarnika,czekamy aż ostygnie i dekorujemy cukrem pudrem :)

To ciasto nie jest dla wielbicieli dumnych i puszystych tortów, jest niskie jak tarta i bardzo kruche, trzeba uważać przy krojeniu by się nie rozpadało. Ale kto by się tym przejmował, skoro smak jest cudowny maślano - cynamonowy. Przecież to domowa szarlotka a nie wystawowy wypiek!!

Na pewno upiekę raz jeszcze, ale już z modyfikacjami.

Smacznego :)

Ciasto z jabłkami

Ciasto z jabłkami

środa, 18 września 2013

Zupa krem z pomidorów


Zupa pomidorowa

Dzisiejszy dzień upływa pod znakiem pomidora :) bo mamy dzień suszenia pomidorów :) A, że suszy się jedynie miąższ ze skórką, to trzeba było coś zrobić z wydrążonymi środkami. I tak powstał pyszny, sycący, pikantny i bardzo gęsty krem z pomidorów. Jedna z moich ulubionych rozgrzewających zup.

Składniki na zupę dla 2 osób.
  • środki z 1 kg pomidorów lub po prostu 1  kg pomidorów, jeśli akurat ich nie suszycie
  • pół litra bulionu warzywnego (patrz zupa ogórkowa lub porady jak ugotowac bulion warzywny)
  • feta
  • suszona bazylia
  • pieprz
  • olej rzepakowy
opcjonalnie chleb do przygotowania z niego małych grzanek

Przygotowanie:

Środki z pomidorów wrzucamy do rondla z grubym dnem. Jeśli nie suszycie tego dnia pomidorów i korzystacie z całych, to wcześniej jej sparzcie, obierzcie ze skórki i pokroicie w kostkę.

Pomidory podlewamy odrobiną oleju rzepakowego i podsmażamy. W trakcie przyprawiamy do smaku suszoną bazylią, pieprzem. Sól nie jest potrzebna bo odrobina fety doda słonego posmaku. Dodajemy odrobinę fety, żeby oddała pomidorom swój słony smak.

Na koniec zalewamy pomidorki bulionem warzywnym, zagotowujemy. Gotową zupę miksujemy blenderem.

Można podawać z przygotowanymi wcześniej chlebowymi grzankami lub z kawałkami pokruszonej fety i listkiem bazylii lub mięty.

P.s.: Jak przygotować grzanki??

2 kromki chleba pokrój w małą kostkę, włóż na patelnię z odrobiną oleju rzepakowego i przyprawami: suszoną bazylią i odrobiną soli. Podsmaż, aż chleb się zarumieni.

Kremowa zupa pomidorowa to moja ulubiona, zwłaszcza w pochmurne jesienne dni!!

Smacznego :)
Zupa pomidorowa
Zupa pomidorowa 

Zupa ogórkowa


Zupa warzywna

Na dworze zimno, brrr..., więc to znak, że rozpoczął się sezon na rozgrzewające, sycące zupy :) :) wczoraj zajadaliśmy ogórkową według Maminego przepisu. To wspomnienie smaku dzieciństwa. uwielbiałam ten moment, kiedy wpadałam do domu po szkole a w garnku bulgotała zupa :) to był znak, że Mama tego dnia jest w domu. Ech pyszne miałam dzieciństwo, pyszne :) :)

Składniki:
  • 1 litr bulionu warzywnego lub z kurczaka
  • ogórki kiszone (ich liczba zależy od ich wielkości i od tego jak kwaśną zupę preferujecie)
  • ziemniaki (ich liczba zależy od tego jak gęstą zupę lubicie)
  • śmietana 18%
Składniki na bulion warzywny:
  • por
  • 1 marchewka
  • połówka selera
  • korzeń pieruszki
  • mały kawałek kapusty włoskiej
  • 1 cebula
  • 2 ziarna ziela angielskiego
  • 3 ziarna czarnego pieprzu
  • pół łyżeczki soli
Przygotowanie:

Warzywa umyć. Marchewkę, pietruszkę, selera,cebulę, obrać, ale nie kroić i zostawić w całości, podobnie jak kapustę. 

Umyte i oczyszczone warzywa zalać litrem wody, dodać przyprawy i gotować na wolnym ogniu około 1 godziny, do momentu, aż warzywa będą miękkie i oddadzą swój smak bulionowi.

Gdy bulion będzie gotowy, łyżką cedzakową wyjmujemy marchewkę pietruszkę, selera, kapustę i cebulę, chyba, że lubisz jak w zupie pływa dużo różnorodnych warzyw, wtedy je zostaw, ale pamiętaj by przed gotowaniem je pokroić.

Jesli macie wczesniej przygotowany bulion z warzyw lub z kurczaka po prostu pomijacie ten etap.

Do bulionu wrzucamy pokrojone w kostkę ziemniaki i pokrojone w plastry 2 marchewki. Gotujemy aż warzywa zmiękną.

W tym czasie na tarce o grubych oczkach ścieramy ogórki kiszone.

Gdy warzywa są miękkie dodajemy do bulionu starte ogórki i odrobinę kwaśnego soku ogórkowego ze słoika.

Gotujemy chwilkę.

Na koniec,wlewamy odrobine zupy do małej miseczki i rozprowadzamy w niej śmietanę. Potem zawartość miseczki wlewamy do gotującej się zupy. W ten sposób unikniecie zważenia śmietany.

Gotową zupę przyprawiamy do smaku.

Smacznego :) :) :)
Zupa warzywna

wtorek, 17 września 2013

Chleb orkiszowy


Pokochacie ten przepis :) dla mnie to teraz numer 1 na chlebowej liście. Dlaczego? Po pierwsze do jego przygotowania potrzebna jest tylko drewniana łyżka i dwie miski :) nie trzeba nic zagniatać. Po drugie to wypiek orkiszowy, więc jest samym zdrowiem :). Po trzecie jest lekki jak puch i pyszny. A nie oszukujmy się w kuchni, chodzi o smak :) Przepis na ten chleb pochodzi z ksiązki Apetyczna Panna Dahl, którą się ostatnio zaczytuję :) Szczerze polecam i chleb i ksiązkę :)

Składniki:
  • 450 g mąki orkiszowej
  • 100 g płatków owsianych 
  • 1 duża łyżka czyli około 7 g drożdży suchych 
  • 1 łyżeczka soli (w orginalnym przepisie soli morskiej) 
  • 600 ml ciepłej wody (około 2,5 szklanki) 
  • 1 łyżka oleju rzepakowego (w orginale słonecznikowego) 
  • 1 łyżka łyżka płynnego miodu (u mnie w zastępstwie był cukier brązowy, bo jako matka karmicielka miodu nie mogę)
Przygotowanie:

Do jednego dużego naczynia wkładamy wszystkie suche składniki: mąkę, drożdże, płatki owsiane, sól. Mieszamy.

W drugim naczyniu łączymy ze sobą składniki mokre: wodę, miód i olej.

Przelewamy zawartość drugiego naczynia do składników suchych i starannie mieszamy, a następnie zostawiamy w ciepłym miejscu, pod lnianą ściereczką na 20 minut do wyrośnięcia. ciasto podwoi swoją objętość.

Po 20 minutach odkrywamy ciasto i mieszamy je aż powróci do początkowej objętości. Przekładamy ciasto do nasmarowanej olejem 1,5 litrowej keksówki (u mnie wyszły dwie keksówki mniejsza i większa).  I odstawiamy do wyrośnięcia na 20 minut. Dodam od siebie, żeby nie wypełniać keksówek po brzegi, bo ciasto jeszcze urośnie, nawet w piekarniku. Ja posypałam chlebek po wierzchu płatkami owsianymi.

W tym czasie rozgrzewamy piekarnik do temperatury 190°C, pieczenie góra - dół.

Chleb pieczemy około 45 minut lub chwilkę dłużej. Można go sprawdzić patyczkiem.

Chlebek jest pyszny i zdrowy zarazem, a w kuchni właśnie chodzi o taką równowagę!!!

Smacznego :) :)

niedziela, 15 września 2013

Bąbelkowe ciasto czekoladowe


Ciasto czekoladowe z bąbelkami
Dzień u nas pochmurny i deszczowy. Nie zdążyliśmy dobrze wyjść z domu a już trzeba było wracać ze spaceru, bo z nieba cały czas coś siąpi... Niedziela bez spaceru, ech... Trzeba ją było poratować jakimś pysznym deserem. I tak kiedy na ogniu dusiła się cielęcina na obiad i "pykały" w garnku ziemniaczki ja szybciutko przygotowałam ciasto czekoladowe. Pokochacie je, bo jest puszyste, mokre i bajecznie czekoladowe. :) :)
 
Składniki:
  • 240 ml pepsi
  • 50 ml mleka
  • 4 jaja od kur z wolnego wybiegu
  • 250 g masła
  • 260 g mąki
  • 260 g cukru
  • 4 łyżki kakao
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • szczypta soli
na polewę:
  • 3/4 tabliczki gorzkiej czekolady
  • 2 łyżki mleka
Przygotowanie:

Wyjmujemy wcześniej wszystkie składniki z lodówki, aby miały temperaturę pokojową i by masło zdążyło się roztopić i zmięknąć.

Włączamy piekarnik i nastawiamy temperaturę 180°C pieczenie góra - dół.

Tortownice o średnicy 23 cm smarujemy masłem i posypujemy kaszą manną lub bułką tartą.

Składniki suche: mąkę, cukier, proszek do pieczenia, kakao i sól umieszczamy w jednym naczyniu i mieszamy.

Miękkie, roztapiające się masło miksujemyz mlekiem i jajami. Dodajemy pepsi i ponownie krótko miksujemy jedynie do połączenia składników.

Do składników mokrych wsypujemy składniki suche i krótko miksujemy na najniższych obrotach jedynie do połączenia składników. Ważne, żeby miksować krótko, aby z pepsi nie zdołały ulecieć bąbelki, bo to one sprawią, że ciasto będzie puszyste.

Gotowe ciasto przekładamy do tortownicy, wkładamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy około 60 minut. Po 45 minutach można już ciasto sprawdzać patyczkiem Patyczek powinnien być prawie suchy, nie będzie suchy całkowicie, bo jak każde ciasto czekoladowe tak i to, żeby być pysznym  musi pozostać wilgotnym.

Ciasto pozostawiamy w piekarniku do całkowitego wystudzenia, bo dopiero po wystudzeniu ma zwartą konsystencję.

Gotowe dekorujemy polewą przygotowaną z gorzkiej czekolady i ozdabiamy według naszej fantazji.

Przygotowanie polewy:

3/4 tabliczki czekolady i 2 łyżki mleka umieszczamy w rondelku a ten wkładamy do wiekszego garnka z gotującą wodą. Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej ciągle mieszając, gdy zyska plynną konsystencję polewamy nią ciasto.

Ciasto jest naprawdę pyszne i mocno czekoladowe. Smak pepsi jest niewyczuwalny, nadaje mu jedynie puszystości. Następnym razem spróbuję zastąpić pepsi zwykłą wodą gazowaną i zobaczę czy efekt będzie ten sam, bo nie lubię w kuchni sztuczności i konserwantów. Jeśli się uda na pewno wam doniosę :)

Inspiracja na to ciasto pochodzi z bloga "Ostra na słodko". I za tą inspirację autorce bloga dziękuję.

A was zachęcam do upieczenia tego ciasta. Jest pyszne i jestem pewna, że tak jak my je polubicie. Mój mąż w skali od 1 do 10 dał mu 13 punktów a to surowy sędzia, więc na słowo wierzcie, że to baaaaaaardzo dobre ciastko :)

Smacznej niedzieli Wam życzę :) :)

Ciasto czekoladowe z bąbelkami

Ciasto czekoladowe z bąbelkami

Knedle ze śliwkami

Knedle śliwkowe
Wczoraj u nas obiad był słodki, bo na talerzach panoszyły się wielkie, okrągłe knedle ze śliwkami :) było pysznie i sycąco, choć nie będę Was okłamywać również czasochłonnie, bo knedle to nie jest potrawa do przygotowania w 5 minut. Zwłaszcza jeśli tak jak ja początkowo traficie na trefny przepis. Jednak ja zawzięta jestem, nie poddałam się, był telefon do Mamy i szperanie w internecie i oto mam  knedle i przepis dla Was. Już przetestowany na własnej cierpliwości i we własnej kuchni. :)

Składniki:
  • 1kg ziemniaków
  • mąka pszenna
  • 1 jajko od kur z wolnego wybiegu
  • 1 łyżka mąki ziemniaczanej
  • pół kg śliwek
  • cukier brązowy
i do sosu:
  • śmietana kremówka
  • cukier brązowy
  • cynamon
Przygotowanie:

Śliwki myjemy, osuszamy, pestkujemy i kroimy na połówki.

Ziemniaki myjemy, obieramy ze skórki, gotujemy, przeciskamy przez praskę i studzimy. Bardzo ważne jest, żebyście zagniatali ciasto już z zimnych ziemniaków, bo ciepłe pochłoną więcej mąki i knedle wyjdą wówczas twarde. Przeciśnięte ziemniaki ugniatamy i spłaszczamy w garnku a następnie przesuwamy je tak by zostawić 1/3 pustego miejsca w naczyniu. W to puste miejsce wsypujemy mąkę pszenną i 1 łyzkę mąki ziemniaczanej. Stosunek ziemniaków do mąki w cieście na knedle czy kopytka wynosi 3 do 1.

Do naczynia z ziemniakami i mąką dodajemy jajo i zagniatamy. Gdy ciasto jest gotowe podsypujemy je mąką i pozwalamy mu odpocząć około 2 minut. Gdy ciasto odpocznie formujemy z niego grubsze wałki o średnicy około 4 cm. Kroimy je w grube plasty. Następnie każdy plaster lekko spłaszczamy kładziemy na nim połówkę śliwki, do środka wsypujemy pół łyżeczki cukru brazowego,przykrywamy drugą połówką śliwki a następnie oklejamy ciastem tak by powstała kula, czyli nasz knedel. :) 

Gdy knedle są już gotowe wkładamy je łyżką cedzakową do garnka z gotującą wodą. Gotujemy je do momentu aż wypłyną do góry,co jakiś czas mieszając. Pamiętamy by nie wkładać  zbyt dużo knedli do garnka bo wtedy nam się posklejają.

Gotowe knedle można podawać na dwa sposoby. 

Tuż po wyjęciu z wody jeszcze gorące z ubitą śmietaną kremówką z cukrem i cynamonem lub podsmażone na patelni na maśle i otoczone w bułce tartej.

My wybraliśmy opcje ze śmietaną.

Knedle były pyszne, ale lojalnie uprzedzam, że nie jest to danie dla tych, którzy lubią gotować w 5 minut :) jednak czego się nie robi by przywołać smak dzieciństwa.

Potrawę dedykuje mojej nieżyjącej już Cioci Władzi, która mistrzowsko robiła knedle na słodko ze śliwkami i wytrawnie z mięsem i pieczarkami. Nie zdążyłam jednak poprosić jej o przepis, wierząc, że pewne rzeczy i ludzie, takie jak Ciocia i Wujek są wieczne, niezmienne i nieprzemijające...a jednak okazało się, że nie.... dlatego jak napisał ksiądz Jan Twardowski "Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą...."mnie po cioci zostało wielu smaków i zapachów a także wierszy, których pamiętała mnóstwo nie wiedzieć jakim sposobem. 

Śpieszcie się do waszych bliskich, chetnie zasiadajcie z nimi do wspólnych posiłków i rozmów i rozkoszujcie się otaczającymi was smakami, zapachami, głosami, bo czas nie próżnuje a chwile mijają bezpowrotnie.

Smacznych chwil :)
Knedle śliwkowe

piątek, 13 września 2013

Ciastka owsiane z orzechami i rodzynkami

Ciasteczka owsiane z orzechami i rodzynkami
Jestem pewna, że pokochacie ten przepis. Ciasteczka bakaliowe, które wam proponuje są po prostu pyszne i robi się je bardzo szybko. Nie trzeba używać miksera ani nic zagniatać wystarczy miska, łyżka i rondelek do rozpuszczenia masła. To idealna propozycja dla Mam, które lubią gotować ze swoimi pociechami. Dzieciaki będą zachwycone lepiąc bakaliowe kulki a potem zjedzą jeszcze zdrowy deser bez żadnych sztuczności. Przepis pochodzi z książki Anny Starmach "Pyszne 25" i dokładnie tak jak sugeruje tytuł na zrobienie ciastek będziecie potrzebować 25 minut a potem już tylko pyszna uczta :) :)

Składniki na 16 ciasteczek:
  • 50 g zmielonych orzechów laskowych
  • 50 g zmielonych migdałów
  • 50 g płatków owsianych
  • 50 g rodzynek
  • 100 g mąki pszennej
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 100 g cukru brązowego
  • 110 g masła
  • 1 jajo od kur z wolnego wybiegu
Przygotwanie:

Włączamy piekarnik i ustawiamy temperaturę 190°C

W rondelku rozpuszczamy masło.

W miseczce widelcem mieszamy jajko do połączenia żółtka z białkiem.

Do miski wsypujemy wszystkie składniki suche: zmielone orzechy, zmielone migdały, płatki owsiane, mąkę, cukier, proszek do pieczenia, rodzynki i mieszamy. 

Do składników suchych wlewamy rozpuszczone masło i mieszamy łyżką do połączenia składników. 

Następnie dodajemy wcześniej przygotowane jajko i znowu mieszamy.

Gdy wszystkie składniki się połączą, łyżką układamy ciasteczka na blaszcze wyłożonej papierem do pieczenia lekko je spłaszczając. Lub pozwalamy wykonać to zadanie małym dziecięcym rączkom. Pamiętamy o zachowaniu odstępów między ciasteczkami, bo w trakcie pieczenia troszke nam one urosną.

Ciasteczka wkładamy do rozgrzanego piekarnika i pieczemy 15 minut.

Po upieczeniu blaszkę z ciastkami od razu wyjmujemy z piekarnika i czekamy, aż ciasteczka ostygną i stwardnieją, bo tużpo upieczeniu są miekkie. Ciastka przechowywane w zamkniętym pojemniku zachowują świeżość do tygodnia.

Są pyszne, zdrowe i bardzo pożywne. Pokochacie ten przepis. Smacznego :)
Ciasteczka owsiane z orzechami i rodzynkami

Zupa dyniowa

Zupa z dyni
Na kolacje u nas zupa dyniowa. :) Kiedy ze sklepowych stoisk warzywnych uśmiechają się do nas dynie a za oknem robi się chłodno i deszczowo to znak, że nieubłagalnie nadchodzi jesień. I choć lata mi żal, to w chwilach kiedy w garnku bulgoce zupa dyniowa, w piekarniku prażą się pestki z dyni a na balkonie świecą dyniowe lampiony wiem, że kocham jesień za jej kolory, smaki i za to, że cudownie w jesienne dni zaszyć się pod kocem z książką na kanapie. Ale wracając do zupy :) zupa jest pyszna, sycąca i rozgrzewająca w sam raz na jesienny dzień. Dodatek imbiru i czosnku uchroni was przed jesiennym przeziębieniem, a mleko kokosowe,które jest jej nieodzownym składnikiem przeniesie was myślami do ciepłych orientalnych krajów. I choć z przygotowaniem tej zupy jest trochę "zabawy" na pewno dacie sobie radę. Przepis,który wam prezentuje pochodzi z książki Anna Starmach Pyszne 25. Jednak wprowadziłam do niego pewne własne modyfikacje :)
 
Składniki:
  • 500 g dyni najlepiej hokkaido, ja dalam te 1hokkaido i 1 zwykłą dynię
  • 400 ml mleka kokosowego
  • 300 ml bulionu warzywnego lub z kurczaka
  • 2 cebule
  • 2 ząbki czosnku
  • pieprz
  • sól
  • papryka ostra
  • papryka słodka 
  • curry
Opcjonalnie 250 g piersi z kurczaka, jedna papryczka chili i imbir.

Przygotowanie:

Myjemy, obieramy dynię lub wydrążamy jej środek jeśli tak jak ja chcecie mieć lampiony :),oczyszczamy z pestek i kroimy w kostkę. To jest najtrudniejsza część naszych przygotowań. Pokroić i obrać dynię nie jest bowiem łatwo. W tej części przygotowań nieodzowna była pomoc mojego Męża. Przy okazji uświadomiłam sobie jak milo jest gotować wspólnie. :) dlatego apeluje do Pań zaproście swoich mężów, braci, kolegów w tym dniu do waszej kuchni. Meska pomoc się przyda.

Kiedy dynia jest już pokrojona w kostkę cała reszta jest już prosta. :)

Kroimy cebule i czosnek i podsmażamy na oleju rzepakowym. Dodajemy pokrojoną w kostkę dynię i podsmażamy, aż dynia będzie miekka. Następnie dodajemy do warzyw bulion a gdy się zagotuje dolewamy do niego mleko kokosowe. Calość chwilę gotujemy przyprawiając do smaku. U mnie najważniejszą przyprawą było curry i pieprz, papryka ostra i słodka dosypałam też odrobinę soli. Dynia sama w sobie jest mdła, ma bardzo delikatny smak, dlatego użycie odpowiednich przypraw jest kluczowe. Kiedy zupa jest doprawiona, miksujemy ją blenderem do uzyskania gładkiej konsystencji.

By zupa była bardziej sycąca można podawać ją z kurczakiem. Pierś kurczaka kroimy na małe kawałki. Doprawiamy curry,pokrojonym drobno imbirem i papryczką chili, pieprzem i odrobiną soli a następnie podsmażamy na odrobinie oleju. Tak przygotowanego kurczaka dodajemy do zupy

Zupa jest naprawdę pyszna i rozgrzewająca w sam raz na jesienną kolację lub obiad.

Smacznego :)

P.s. Apeluje, żebyście nie wyrzucali pestek z waszych dyń. Obgotujcie je w wodzie z solą a następnie wysuszcie i podprażcie w piekarniku. Ja najpierw pestki suszyłam przez godzinę w temperaturze 60°C a potem jeszcze 10 minut prażylam w temperaturze 175°C. Wy też nie marnujcie waszych pestek :)

Zupa z dyni

czwartek, 12 września 2013

Racuchy z bananami


Bananowe racuchy

Za oknem zrobiła się prawdziwa jesień. I do domu zagląda szary, zimny świat. Dlatego trzeba dodać życiu odrobinę słodyczy i ogrzać zziębnięte serducha. Dlatego  u nas na drugie śniadanie pyszne racuchy z bananami. Takie, które zawsze się udają. Przepis od mojej Mamy Halinki, więc na słowo uwierzcie, że są pyszne, jak wszystko co przygotowuje moja Mama:) :) Racuchy dedykuje moim ulubionym Hurkalątkom :) :) :) i tym małym i tym dużym :) Częstuje Ich i Was wirtualnie :)

Składnik:
  • 1 duży kefir lub jogurt naturalny (500g)
  • 2 jaja
  • 2 szklanki mąki
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 4 łyżki miodu lub cukru brązowego
  • 2 duże banany lub opcjonalnie 3 jabłka lub 3 gruszki
  • olej rzepakowy do smażenia
Z podanych składników wychodzi około 30  średniej wielkości racuchów, jesli przygotowujecie je tylko dla siebie lub dla dwóch osób można zmniejszyć liczbę składników o połowę.

Przygotowanie:

Do jednego naczynia wsypujemy mąkę, proszek do pieczenia, wlewamy kefir, miód i żółtka jaj.

Do drugiego naczynia wkładamy białka jaj.

Miksujemy białka na sztywną pianę.

Następnie miksujemy w drugim naczyniu pozostałe składniki, gdy utworzą jednolitą masę,dodajemy do nich ubitą pianę z białek i delikatnie mieszamy łyżką.

Na końcu dodajemy pokrojone w małe kawałeczki owoce. Ja dodałam banany, nie obierałam ich wczesniej ze skórki, żeby nie ściemniały. Gruszki lub jabłka można obrać ze skórki i pokroić wcześniej.

Gdy ciasto na racuchy jest już gotowe, wlewamy na patelnię olej rzepakowy. Oleju trzeba wlać więcej tak żeby racuszki się w nim delikatnie zanurzyły. Smażymy na rozgrzanym oleju z obu stron do zarumienienia.

Gotowe racuszki możemy podawać na wiele sposobów. Dziś jedliśmy je z cukrem pudrem i jogurtowym sosem z cynamonem (jogurt jabłkowy plus cynamon), ale świetnie smakują też z konfiturami domowej roboty, płynną czekoladą, nutellą lub same bez żadnych dodatków. Wybór należy do was.

Smacznego :) 

Usmażcie koniecznie, bo cudownie rozgrzewają jesienią i zimą :) :) 

P.s.: Nie obawiajcie się, że racuchy będą tłuste. Olej rzepakowy to bardzo zdrowy tłuszcz, ponieważ zawiera zdrowe kwasy, więc mozna jeść go na zdrowie, bo to źródło cennych składników  :)

Więcej na jego temat dowiecie się tutaj http://www.pokochajolejrzepakowy.pl/

Bananowe racuchy

poniedziałek, 9 września 2013

Ciasto kakaowe z jabłkami i migdałami

Za oknem dziś u nas szaro i buro. Deszcz siąpi z nieba, wieje silny wiatr, co nie nastraja nas do spacerów, a że Ida drzemie słodko,więc postanowiłam, iż skorzy stam i rozweselę ten dzień czymś słodkim, czekoladowym i jesiennym zarazem. Wertując strony internetowe natrafiłam na przepis Kingi Paruzel, która prezentowała go w telewizji śniadaniowej. I  tak oto w kuchni zrobiło się pysznie od zapachu jabłek, płatków migdałowych i ciasta czekoladowego.

Ciasto czekoladowe z jabłkami i płatkami migdałowymi

Składniki:
  • 3 szklanki mąki pszennej
  • 2 szklanki cukru
  • 0,5 szklanki ciemnego kakao
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka soli 
  • 2 szklanki gorącej wody 
  • 3/4 filiżanki oleju 
  • 1 łyżka kawy rozpuszczalnej 
  • aromat waniliowy lub cukier waniliowy
p.s. szklanka to 250 ml

Przygotowanie:

Włączamy piekarnik i ustawiamy temperaturę 180°C pieczenie góra i dół.

Myjemy, obieramy, oczyszczamy z pestek i kroimy w plastry jabłka.

Tortownicę o średnicy 23 cm smarujemy tłuszczem i posypujemy bułką tartą lub kaszą manną.

W jednym naczyniu mieszamy składniki suche: mąkę,cukier, proszekdo pieczenia, kakao i sól.

W drugim naczyniu mieszamy składniki mokre: gorącą wodę z kawą i olej.

Następnie miksujemy stopniowo zawartość obu naczyń, aż do całkowitego połączenia składników.

Przekładamy ciasto do tortownicy (ma ono kostyntencję lejącą) na jego wierzchu układamy jabłka i posypujemy obficie płatkami migdałowymi i brązowym cukrem.

Pieczemy około 60 minut w temperaturze 180°C lub dłużej. Czekamy do prawie suchego patyczka. W orginalnym przepisie autorka zaleca pieczenie około 45 minut, ale ja piekłam dłużej bo w moim piekarniku po upływie tego czasu było niedopieczone. Napisałam, że trzymamy je do "prawie" suchego patyczka bo jak każde ciasto czekoladowe jest ono mocno wilgotne. 

Smacznych jesiennych dni Wam życze :) :)

Ciasto ucierane ze śliwkami i bezą


Ciasto ucierane ze śliwkami i bezą podano :) :) Przepis na ten wypiek pochodzi od Mamy mojej Przyjaciółki i jak każdy "Maminy" przepis jest pyszny. Polecam Wam go baaaaaaaardzo :) upieczcie a nie pożałujecie. Ciasto jest idealne,śliwki nadają lekkiej kwaskowatości a beza słodyczy, do tego nie tylko świetnie smakuje,ale też cieszy oko, więc jest idealne, gdy spodziewacie się gości  :)

Składniki na ciasto:
  • 2 jaja od kur z wolnego wybiegu
  • 0,5 kostki masła (125 g)
  • 0,5 szklanki cukru brązowego
  • 1 szklanka mąki
  • 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 0,5  kg śliwek
Składniki na bezę:
  • 3 białka
  • 0,5 szklanki cukru 
Przygotowanie:

Śliwki myjemy, kroimy na połówki i wyjmujemy pestki.

Masło rozpuszczamy w rondelku i odstawiamy do przestudzenia.

Tortownicę o średnicy 23 cm smarujemy tłuszczem i posypujemy bułką tartą lub kaszą manną.

Piekarnik włączamy i ustawiamy temperaturę 180°C

Ubijamy białka z cukrem. Dodajemy żółtka i miksujemy. Następnie dodajemy stopniowo mąkę i proszek do pieczeniai miksujemy do połączenia składników. Na samym końcu dodajemy rozpuszczone masło i miksujemy aż wszystkie składniki utworzą jednolitą masę. 

Ciasto przekładamy do tortownicy, na jego wierzchu układamy śliwki, rozcięciem ku górze i posypujemy je odrobiną cukru. Ciasto wkładamy do piekarnika i pieczemy 30 minut w temperaturze 180°C.

W tym czasie ubijamy białka z cukrem na sztywną pianę. Gdy beza jest gotowa wkładamy ją do lodówki. Po upływie 30 minut wyjmujemy ciasto z piekarnika, wykładamy  na nie bezę a nastepnie pieczemy przez kolejne 50 minut. 

Po tym czasie ciasto jest już gotowe. 

Smacznego :)

Ciasto jest idealne: puszyste i smaczne. U nas znika w jedno popołudnie :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Proszę nie rozpowszechniać ani nie kopiować zdjęć oraz przepisów zamieszczanych
na moim blogu bez mojej zgody
(ustawa z dnia 4 lutego 1994r o prawie autorskim i prawach pokrewnych).