poniedziałek, 17 lutego 2014

Zupa krem z porów



Pyszna, pyszna, pyszna to jedyne słowo, które nasuwa mi się, kiedy myślę o tej zupie. Aromatyczna, sycąca i delikatna. Czego chcieć więcej? Zachęcam wypróbujcie przepis i rozkoszujcie się tak jak my jej smakiem :)

Składniki: (na zupę dla 2 osób)
  • 1 duży por - biała część
  • 4 średniej wielkości ziemniaki
  • 2 średniej wielkości marchewki
  • kawałek pietruszki
  • kawałek selera
  • ewentualnie dla tych co lubią: ząbek czosnku
  • pieprz
  • sól
  • olej rzepakowy
  • woda
Przygotowanie:

1. Marchewkę,ziemniaki, selera, pietruszkę obrać ze skórki, umyć, pokoroić i ugotować w wodzie, wody wlewamy tylko tyle by przykryła warzywa.

2. Pora (jedynie białą część) umyć,pokroić w krążki i udusić na patelni z odrobiną oleju rzepakowego,pierzu i soli ewentualnie w towarzystwie czosnku.

3. Uduszonego pora przełożyć do garnka z ugotowanymi warzywami, zblendować całość tak by miało kremową konsystencję i doprawić do smaku przyprawami i oliwą.

Zupa jest pyszna. Najlepiej smakuje w towarzystwie świeżej bagietki i grzanek, ale sama ze sobą też broni się smakiem.

Jeśli lubicie wyrazisty smak pora,możecie dodać go więcej, jeśli wolicie delikatny smak zostańcie przy ilości podanej w przepisie.

Smacznego :) 


niedziela, 16 lutego 2014

Kokosanki bez mleka, masła i cukru


Kolejna ciasteczkowa propozycja dla ciasteczkowych potworów :) domowe kokosanki :) słodkie,chrupiące z wierzchu z miękkim kokosowym środkiem :) jeśli lubicie kokos to wam na pewno zasmakują :) świetna alternatywa dla pełnych konserwantów ciasteczek, które kuszą ze sklepowych półek, zatem do dzieła :)

Składniki: (na 18 średniej wielkości ciasteczek)
  • 200 g mąki orkiszowej jasnej
  • 80 g płatków owsianych górskich
  • 60 g wiórków kokosowych
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 100 mililitrów syropu z agawy lub miodu
  • 60 mililitrów oleju kokosowego lub rzepakowego
  • 150 mililitrów mleka kokosowego bio
Przygotowanie:

1. Składniki suche (mąkę, płatki, wiórki i proszek do pieczenia) umieszczamy w misce i mieszamy.

2. Do składników suchych wlewamy mokre i wszystko mieszamy łyżką

3. Odstawiamy na 5, w tym czasie włączamy piekarnik, ustawiamy temperaturę 180°C z termoobiegiem.

4. Z ciastek formujemy małe kuleczki i układamy je na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i spłaszczamy. Ciasto jest bardzo lepkie, więc najlepiej robić to łyżką zanurzając ją każdorazowo w gorącej wodzie.

5. Ciasteczka pieczemy aż uzyskają ciemno złoty kolor. U mnie trwało to około 30 minut, czas pieczenia zależy od grubości i wielkości ciastek.

Gotowe ciacha studzimy na kratce a potem zjadamy ze smakiem. Jeśli jakieś ocaleją na następne dni to wkładamy je do metalowego pudełka i tam szczelnie zamknięte przechowujemy :)

Przepis zaczerpnięty z bloga Mama Alergika Gotuje :)

Smacznego :)


sobota, 15 lutego 2014

Racuchy drożdżowe bez mleka

Uwielbiam racuchy :) zwłaszcza zimową porą, nie ma nic lepszego niż ciepły racuszek, obficie obsypany cukrem pudrem lub polany czekoladą :) wiem, wiem, nie jest to może propozycja dla tych co liczą kalorie, ale czym byłaby zima i karnawał bez racuszka? :) jako, iż nie mogę jeść produktów mlecznych musiałam zmodyfikować nasz rodzinny przepis - mleko zamieniłam na napój sojowy, zasoczyło mnie to, iż "nowe" racuszki pochłonęły mniej tłuszczu, niż te w tradycyjnej wersji co je troszkę "odchudziło". Wyszły naprawdę pysznie :)

Składniki: (na czubaty talerz racuchów)
  • 250 g mąki
  • 7 g drożdży suszonych lub 25 g drożdży świeżych
  • 1 łyżka cukru trzcinowego - czubata lub 2 łyżki syropu z Agawy lub miodu
  • 1 jajo
  • 1 szklanki napoju sojowego 
Przygotowanie:

1. Składniki suche umieszczamy w misce i mieszamy.

2. Dolewamy 3/4 szklanki napoju sojowego i jajo i mieszamy ponowniemy (z drożdży świeżych nalezy zrobic wcześniej zaczyn - rozkruszyć je w połowie szklanki mleka z odrobiną cukru i doczekać chwilę, aż zaczną "pracować" dopiero dodać je do mąki, jajko musi być w temperaturze pokojowej, napój sojowy też lub delikatnie ciepły. Jeśli będzie zimny zabije drożdże)

3. Sprawdzamy konsystencje ciasta - jeśli będzie za gęste dolewamy pozostałą 1/4 szklanki mleka i ponownie mieszamy. Ciasto nie powinno być rzadkie ani bardzo zbite, moje było stosunkowo gęste ale luźne jednocześnie.

4. Gotowe ciasto odstawiamy pod przykryciem na około 1 godzinę w ciepłe miejsce (u mnie okolice kaloryfera).

5. Po upływie tego czasu na patelni rozgrzewamy olej (racuchy muszą się w nim zanurzyć, więc go nie żałujcie) a następnie na rozgrzany olej nakładamy łyżką racuchy na patelnie i smażymy z obu stron, aż nabiora zlotego koloru. Żeby ciasto nie przywierało do łyżki i łatwo odchodziło, przed nałożeniem ciasta na łyżkę zanurzajcie ją w szklance z gorącą wodą. Pamietajcie też o tym, aby pilnować temperatury, bo racuszki mają się usmażyć też w srodku a nie jedynie przypalić na zewnatrz.

Gotowe racuszki najlepiej smakują obsypane cukrem pudrem, zanurzone w czekoladzie lub w towarzystwie konfitur domowej roboty.

Smacznego :) :)


niedziela, 9 lutego 2014

Pączki na piwie

Czym byłby karnawał bez pączka :) no więc rozpoczeliśmy treningi przed tłustym czwartkiem. I dziś prezentujemy pączki na piwie :) przepis mamy Halinki :) produkcja po części moja, po części męża, który nadawał im kształt i nadziewał konfiturą truskawkową :) chciałabym przedstawić na  zdjęciach cały stosik, ale znikały baaardzo szybko, do uwiecznienia na bloga został jeden :) :)

Składniki:
  • 500 g mąki pszennej
  • 3 żółtka jaj
  • 250 mililitrów piwa
  • 1/4 szklanki oleju rzepakowego (plus ten olej na którym pączki będą smażone)
  • 7 g drożdży suchych lub 5 g drożdży świeżych
  • 3 łyżki cukru trzcinowego
  • szczypta soli
Przygotowanie:
 
1. Mąkę wsypać do miski ze szczyptą soli zrobić i drożdżami suchymi (jeśli korzystacie z drożdży świeżych - nalezy zrobić zaczyn z drożdży i połowy piwa)

2. Jajka ucieramy z cukrem na puszystą masę i wlewamy do miski z mąką razem z olejem a następnie wyrabiamy  ciasto dodając po troszeczku piwa, aż ciasto będzie gładkie i elastyczne (Ważne: wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej, jesli piwo lub jaja będą wyjęte z lodówki to zabiją drożdże i ciasto nie urośnie!!!)

3. Gdy ciasto jest już wyrobione, przykrywamy je ściereczką i pozostawiamy do wyrośnięcia na około 1 godz - musi podwoić swoją objętość.

4. Wyrośnięte ciasto jeszcze raz krótko wyrabiamy a następnie formujemy z ciasta kulki i nadziewamy je za pomocą  szprycy lub strzykawki konfiturą.(mnie to zupełnie nie szło - dlatego finalny efekt to dzieło mojego męża :)) Jeśli nie macie szprycy, możecie spróbować zrobić wałek - taki jak na kopytka tylko grubszy, odcinać plastry, nadziewać konfiturą i sklejać, formując kulkę, mnie to jednak zupełnie nie wychodziło. Niecierpliwym polecam prostszy sposób, czyli robienie amerykańskich pączków z dziurką, przy pomocy szklanki i kieliszka a potem ozdabianie ich lukrem lub czekoladą.

5. Pączki smażymy na głębokim tłuszczu na patelni, z każdej strony. To czy są gotowe sprawdzamy patyczkiem.


Gotowe obsypujemy cukrem pudrem i zjadamy ze smakiem :)


niedziela, 2 lutego 2014

Delikatny chlebek kokosowy

Dziś przepis na chlebek, który w smaku bardzo przypomina chałkę, tylko taką wzbogaconą o wiórki kokosowe :) Chlebek jest delikatny, słodkawy, dla mnie po prostu pyszny. Świetnie się komponuje z konfiturą, miodem ale i z tymi wytrawnymi dodatkami też, bo równoważy ich smak :) Robi się go prosto i szybko, więc polecam :) Orginalny przepis pochodzi z książki "The Big Book of Bread" Anne Sheasby. 

Składniki:
  • 450 g mąki pszennej chlebowej lub zwykłej
  • 1 łyżeczka soli
  • 1 łyżka cukru
  • 1.5 łyżeczki drożdży suchych lub 12 g drożdży świeżych
  • 55 g wiórków kokosowych
  • 15 g oleju (w orginale 15 g masła)
  • 275  sojowego waniliowego napoju (w orginale tyle samo zwykłego mleka plus 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii)
Przygotowanie:

1. Skladniki suche umieszczamy w misce i mieszamy. Dodajemy olej i napój sojowy i zagniatamy na gładkie elastyczne ciasto.

2. Z ciasta formujemy kulę, przykrywamy lnianą ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce (u mnie okolice kaloryfera) do podwojenia objętości (około 1 godzina)

3. Po tym czasie ciasto krótko zagniatamy, formujemy w podłużny bochenek i wkładamy do keksówki o wymiarach (27 na 9 cm) wysmarowanej wczesniej olejem lub masłem i wysypanej bułką tartą. (Ja mam formę silikonową dlatego tylko delikatnie natłuszczam ją olejem).

4. Chlebek przykrywamy ściereczką i pozostawiamy do ponownego wyrośnięcia na około pół godziny lub dłużej do podwojenia objętości.

5. W tym czasie włączamy piekarnik, ustawiamy temperaturę 200 st°C, grzanie góra - dół.

6. Wyrośnięty chlebek smarujemy pędzlem zamoczonym w odrobinie wody z syropem z Agawy lub miodem (opcjonalnie mlekiem) i wstawiamy do piekarnika na 30 minut.

Gotowy chlebek powinien być zezłocony i wydawać guchy odgłos postukany od spodu. Wyjmujemy go z piekarnika i studzimy na kratce, pod sciereczką.

Chlebek jest bardzoo smaczny, ciężko mi powiedzieć jak długo zachowuje świeżość bo u nas znika dość szybko :) Jednak myślę, że odpowiednio przechowywany może służyć nawet 5 dni.

Smacznego :)



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Proszę nie rozpowszechniać ani nie kopiować zdjęć oraz przepisów zamieszczanych
na moim blogu bez mojej zgody
(ustawa z dnia 4 lutego 1994r o prawie autorskim i prawach pokrewnych).