W Wielkanoc musi być
jajecznie, stąd na naszym stole już teraz, jako pokaz przedpremierowy,
zagościł niecodzienny pasztet z jajek i porów. Eksperyment kulinarny
okazał się bardzo smaczny, a do tego wiosenny i zielony. Przepis
zdecydowanie polecam, bo ten wege pasztet jest absolutnie pyszny i
prosty w przygotowaniu. Składniki:
7 jajek
1 duży por
2 czubate łyżki bułki tartej
2 łyżki kaszy manny
pęczek świeżej pietruszki
sól
pieprz
Przygotowanie: 1. 5 z 7 jaj gotujemy na twardo a następnie obieramy ze skorupek i kroimy w grubą kostkę. 2. Pora myjemy, kroimy w krążki i dusimy kilka minut na patelni z dodatkiem oleju rzepakowego, soli i pieprzu. 3. Ugotowane, pokrojone jaja mieszamy z uduszonym porem i odstawiamy do wystygnięcia. 4.
Następnie do jajeczno - porowej (zimnej!) masy dodajemy bułkę tartą,
kaszę mannę, pokrojoną natkę pietruszki, 2 pozostałe surowe jaja i
mieszamy doprawiając solą i pieprzem. 5. Tak przygotowaną masę
nakładamy do nasmarowanego olejem i wysypanego bułką tartą naczynia
żaroodpornego. Pasztet ułożyć w naczyniu "ciasno", wtedy łatwiej będzie
się kroił po upieczeniu. 6. Tak przygotowany pasztet wkładamy do piekarnika i pieczemy około godziny w 180°C. Pasztet najlepiej kroi się gdy lekko przestygnie, ale, że na ciepło smakuje wyśmienicie to u nas często znika jeszcze ciepły. Smacznego :)
Wielkanoc zbliża się
wielkimi krokami. Przypominają mi o tym panoszące się tu i ówdzie na
berlińskich drzewach kolorowe jaja. Zaczęłam zatem trenować potrawy,
które mają "upiększyć" ten radosny czas świetowania. I oto jest moja
pierwsza wielkanocna babka :) smakuje pysznie a do tego ma jeszcze jedną
ogromną zaletę, jest bezglutenowa :) więc śmiało mogą ją jeść wszyscy
ci, którzy starają się jeść naprawdę zdrowo. Składniki:
5 jaj od kur z wolnego wybiegu (moje pochodziły od Babcinych kurek :) Babciu Jasiu dziękuję)
1 szklanka cukru trzcinowego
1 i 3/4 szklanki mąki ziemniaczanej
200 g oleju rzepakowego
1 łyżeczka bezglutenowego proszku do pieczenia (opcjonalnie zwykłego proszku)
ewentulanie: skórka otarta z jednej cytryny lub odrobina wanilii Przygotowanie: 1.
Oddzielamy żółtka od białek. Następnie żółtka miksujemy z cukrem, tak
by powstał puszysty kogel. To ważna część pracy, bo między innymi ona
decyduje czy w naszym cieście będzie zakalec. Warto cierpliwie i długo
ubijać :) 2. Następnie do kogla dolewamy stopniowo olej ciągle miksując. 3.
Gdy olej i jaja utworzą jednolitą masę, dosypujemy stopniowo mąkę i
proszek do pieczenia. Pod koniec dosypywania ciasto zrobi się naprawdę
gęste. Mikser o słabej sile może nie dać rady i wtedy warto całość
wymieszać po prostu łyżką. 4. Następnie ubijamy mikserem białka
na sztywną pianę. Tak przygotowaną pianę, stopniowo i delikatnie
dadajemy do gęstej wcześniej powstałej masy. 5. Właczamy
piekarnik i ustawiamy temperaturę 180°C, grzanie góra - dół.
Formę na babkę smarujemy olejem i posypujemy kaszą manną, lub mączką z
migdałów (by ciasto było bez glutenu). Jeśli mamy formę silikonową tylko
ją natłuszczamy. 6. Ciasto rozprowadzamy równomiernie w formie,
wstawiamy do piekarnika i pieczemy przez około 45 minut. (do suchego
patyczka - jeśli potrzeba można piecz dlużej, ponieważ każdy piekarnik
jest inny) Gotowe ciasto pozostawiamy do ostygnięcia w uchylonym
piekarniku. Następnie wyjmujemy i dekorujemy według uznania: cukrem
pudrem, lukrem lub czekoladą. Babka jest naprawdę pyszna,
prawdziwie piaskowa. Przypomniała mi smak dzieciństwa. Przepis na nią
znalazłam na stronie kotlet.tv. Smacznego :)