Omnomnom :) kto lubi ciasta ucierane z owocami ręka w górę :) to jest na kefirze. My pochłonęliśmy je bardzo szybko, chociaż otarło się o "zakalec". Przepis polecam, tylko doradzam - by uniknąć Pana Z ... składniki w temperaturze pokojowej, a po upieczeniu trzymajcie chwilę w piekarniku ... no chyba, że jesteście łasuchami jak my i po prostu musicie jeść ciepłe ciacha a zakalce wam niestraszne :)
Skladniki (forma 22-26 cm):
- kefir – 400 g
- 3 jaja od szczęśliwych kur
- 1 szklanka cukru nierafinowanego
- 1/2 szklanki oleju
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 i 1/2 szklanki mąki
- około 15 śliwek
1. Włączmy piekarnik, grzanie góra - dół, temperatura 180°C
2. Myjemy śliwki, oczyszczamy je z pestek i dzielimy na połówki.
3. Jaja ubijamy z cukrem.
2. Myjemy śliwki, oczyszczamy je z pestek i dzielimy na połówki.
3. Jaja ubijamy z cukrem.
4. Następnie dodajemy kefir i olej rzepakowy, i krótko mieszamy do połączenia.
5. Mąkę z proszkiem przesiewamy, wsypujemy do masy i miksujemy krótko jedynie do połączenia.
6. Ciasto wylewamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, przez sitko posypujemy bułką tartą, i układamy wypestkowane śliwki skórką do dołu.
Pieczemy ok. 45 minut w 180°C.
(Sprawdzamy ciasto patyczkiem, z wierzchu powinno być zarumienione i lekko spękane)
Upieczone ciasto pozostawiamy do delikatnego przestudznia w piekarniku, przy uchylonych drzwiach.
Przed podaniem posypujemy cukrem pudrem.
Ciasto jest mokre, z gatunku "zakalcowych", ale przepyszne, więc przepis polecam. Ja znalazłam go na blogu Ostra na Słodko.
Smacznego :)
(Sprawdzamy ciasto patyczkiem, z wierzchu powinno być zarumienione i lekko spękane)
Upieczone ciasto pozostawiamy do delikatnego przestudznia w piekarniku, przy uchylonych drzwiach.
Przed podaniem posypujemy cukrem pudrem.
Ciasto jest mokre, z gatunku "zakalcowych", ale przepyszne, więc przepis polecam. Ja znalazłam go na blogu Ostra na Słodko.
Smacznego :)