Osobiście uwielbiam gdy jedzenie jest zdrowe i smaczne zarazem. Dlatego
świadmie w mojej kuchni eksperymentuje i wprowadzam nowe zdrowe smaki.
Dziś zachęcam Was do wypróbowania bardzo smacznych jaglanych ciastek
czekoladowych, w których nie ma mąki ani cukru a są pyszne, czekoladowe i
słodkie :)
Składniki:
Składniki:
- 1 szklanka surowej kaszy jaglanej (po ugotowaniu 3 szklanki)
- 1 szklanka wiórek kokosowych
- 1 szklanka płatków owsianych lub jakichkolwiek innych otrębów
- 30 g gorzkiej czekolady o zawartości kakao 70% (ja uwielbiam karmelową z Lidla i taką dałam to 3 tafelki)
- 1 łyżka masła lub oleju kokosowego do rozpuszczenia
- 6 łyżek syropu z agawy
- 2 jaja od kur z wolnego wybiegu lub zamiennie 1 łyżka siemienia lnianego
Przygotowanie:
1. Kaszę gotujemy według wskazówek na opakowaniu i studzimy.
2. Masło lub olej rozpuszczamy i również pozostawiamy do wystudzenia.
3. Czekoladę ścieramy na tarce do sera na wiórki.
4. Przestudzoną kaszę blendujemy z czekoladą, syropem z agawy i masłem na względnie gładką masę (ja użylam blendera ręcznego).
5. Następnie dodajemy wiórki kokosowe, płatki owsiane lub otręby i jaja lub siemie lniane i mieszamy łyżką do połączenia składników.
6. Włączamy piekarnik ustawiamy temperaturę 180°C i termoobieg.
7. Z przygotowanej masy robimy kulki wielkości dużego orzecha włoskiego, układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i spłaszczamy. (u mnie wychodzą 2 niepełne blachy ciasteczek).
8. Ciasteczka pieczemy przez 30 minut w temperaturze 180°C z termoobiegiem.
Po upieczeniu czekamy do ostudzenia i dopiero zdejmujemy z blachy. To naprawdę pyszne, zdrowe i sycące ciasteczka, chrupiące z wierzchu i mięciutkie w środku. Na pewno je polubicie. No i jeść je można bez wyrzutów sumienia.
Inspirację do nich zaczerpnęłam z bloga QuchniaWege :)
Smacznego :)
1. Kaszę gotujemy według wskazówek na opakowaniu i studzimy.
2. Masło lub olej rozpuszczamy i również pozostawiamy do wystudzenia.
3. Czekoladę ścieramy na tarce do sera na wiórki.
4. Przestudzoną kaszę blendujemy z czekoladą, syropem z agawy i masłem na względnie gładką masę (ja użylam blendera ręcznego).
5. Następnie dodajemy wiórki kokosowe, płatki owsiane lub otręby i jaja lub siemie lniane i mieszamy łyżką do połączenia składników.
6. Włączamy piekarnik ustawiamy temperaturę 180°C i termoobieg.
7. Z przygotowanej masy robimy kulki wielkości dużego orzecha włoskiego, układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i spłaszczamy. (u mnie wychodzą 2 niepełne blachy ciasteczek).
8. Ciasteczka pieczemy przez 30 minut w temperaturze 180°C z termoobiegiem.
Po upieczeniu czekamy do ostudzenia i dopiero zdejmujemy z blachy. To naprawdę pyszne, zdrowe i sycące ciasteczka, chrupiące z wierzchu i mięciutkie w środku. Na pewno je polubicie. No i jeść je można bez wyrzutów sumienia.
Inspirację do nich zaczerpnęłam z bloga QuchniaWege :)
Smacznego :)