środa, 18 grudnia 2013

Ciasteczka Rudolfinki


To kolejna propozycja świąteczna :) Tym razem dla tych, którzy nie lubią pierników, lub dla tych, którzy nie zaopatrzyli się w choinkowe i gwiazdkowe foremki do ich wycinania. Do wycięcia ksztaltu tych światecznych ciasteczek wystarczy zwykła szklanka a do nadania im światecznego charakteru potrzebna będzie jedynie czekolada lub trochę kolorowego lukru. Ciasteczka są też świetnym pomysłem na prezent dla najmłodszych łasuchów. Bo chyba każde z dzieci, ba a nawet zaryzykuje stwierdzenie, że większość z dorosłych uśmiechnie się na widok takiego renifera :)

Składaniki:
  • 180 g zminego masła
  • 200 g cukru pudru
  • 350 g mąki pszennej
  • 1 jajo od kur z wolnego wybiegu
  • 1 żółtko
  • 2 łyżeczki ekstraktu z wanilii lub opcjonalnie 1 łyżeczka cynamonu
  • szczypta soli
Przygotowanie:

1. Składniki włożyć do misy i zmiksować do połączenia skłądników lub posiekać nożem a następnie krótko zagnieść, uformować kulę, owinąć ją folią i odstawić na około godzinę do lodówki.

2. Po upływie tego czasu ciasto wyjąć, odrywać mniejsze kawałki, krótko zagniatać, rozwałkowywać na około 3 milimetry grubości i wycinać szklanką okrągłe kształty.

3. Włączyć piekarnik i ustawić temperaturę 180°C.

4. Wycięte ciasteczka układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia zachowując niewielkie odstępy a następnie pieczemy około 12 minut.

Gotowe ciastka zdejmujemy z blaszki dopiero po ostudzeniu.

Do dekoracji można używać: roztopionej czekolady, lukru (przepis na lukier znajdziecie w Szybkich pierniczkach). Noski reniferów można też robić z cukierków, przytwierdzając je lukrem do ciastka.

Ja tym razem dekorowałam lukrem, który pozostał mi po produkcji pierników. :)

Ciasteczka są bardzo smaczne i kruche.

Moja rada jest taka, żebyście nie zrażali się konsystencjąc ciasta przed jego schłodzeniem, bo jest ono wtedy kruche i ciężko się z nim pracuje. Zagniećcie je jedynie do połączenia składników, uformujcie kulę i włóżcie do lodówki. Po schłodzeniu będzie już lepiej. Trzeba je schładzać minimum pół godziny a maksymalnie 2 dni, mozna je też zamrozić. Żeby nie przywierało do wałka podczas wałkowania najlepiej wałkować przez folię :) to lepszy sposób niż podsypywanie mąką i sprawdzony więc polecam.

Od samego patrzenia na te ciasteczka poprawia się humor, więc je Wam polecam :)

Pomysł na nie pochodzi od Pani Doroty z Moich wypieków, której dziękuję za kolejną smaczną inspirację :)

Smacznego łasuchowania Wam życzę :)


poniedziałek, 16 grudnia 2013

Szybkie pierniczki


Zawsze o tej porze roku w mojej kuchni krasnoludki i Mikołajowe Elfy pieką do paczek :)... A co ?? Oczywiście pierniczki :) Bo nie ma cudniejszego prezentu, niż ten przygotowywany własnoręcznie :) nie ma cudniejszej ozdoby choinkowej niż aromatyczne upieczone samodzielnie pierniczki :) jeśli nie jesteś ekspertem w pieczeniu ciasteczek, nie umiesz zagniatać ciasta, albo masz bardzo mało czasu - ten przepis jest dla Ciebie!!! Te pierniczki robi się szybko, i są miękkie od razu po upieczeniu :) nie połamiesz sobie na nich zębów :) Szczerze polecam. 

Składniki:
  • 400 g mąki pszennej
  • 2 jaja od kur z wolnego wybiegu
  • 130 g cukru pudru
  • 100 g miodu
  • 100 g roztopionego masła
  • 1 łyżeczka przyprawy do piernika lub cynamonu
  • 1 łyżeczka kakao
  • 1 łyżeczka sody oczyszczonej
Przygotowanie:

1. Roztopiamy masło w rondelku i studzimy.

2. Wszystkie składniki umieszczamy w misie i zagniatami z nich ciasto -  będzie ono delikatnie klejące ale mimo to nie dosypujemy mąki.

3. Odrywamy po kawałku ciasta, rozwałkowujemy na grubość nie cieńszą niż 5 milimetrów i wykrawamy kształty :) - to praca świetna dla dzieciaków, więc kto je ma w domu pod ręką niech korzysta z ich pomocy :)

4. Pierniczki umieszczamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, umieszczamy w rozgrzanym piekarniku i pieczemy około 8, 10 minut w temperaturze 180 °C.

5. Gotowe pierniczki lukrujemy tak jak nam podpowiada wyobraźnia i serce :)

Przepis na gęsty lukier do robienia wzorów:

Składniki:

  • 1 białko jaja
  • 1  szklanka cukru pudru
  • 1 łyżeczka soku z cytryny lub wody
Przygotowanie:

Białko ubijamy mikserem (stopniowo dosypując cukier puder). Na koniec ubijania dodajemy sok z cytryny lub wodę.

Aby uzyskać lukier kolorowy możemy dodać do niego sok z buraków lub sok z marchewki.

Kto nie ma czasu ani siły na robienie lukru niech skorzysta z propozycji dostępnych w sklepach - choć ostrzegam to mniej zdrowe :)


Gotowe pierniczki są pyszne :) Będą wam smakowały :) Żeby uchronić je przed stwardnieniem koniecznie przechowujcie je w metalowym pudełku razem z małym kawałkiem jabłuszka :)

Smacznego :) I miłego pierniczenia Wam życzę :)
 

P.s. Przepis zmodyfikowałam, ale jego inspirację zaczerpnęłam od niezawodnej Pani Doroty z Moich Wypieków :)


sobota, 7 grudnia 2013

Zimowe ciasto cynamonowe

Czasu mało na pieczenie - bo moja mała 4 miesiączna Ida woli spędzać czas noszona na rękach i oglądać świat niż leżeć grzecznie w łóżeczku. Ale w Mikołajki musi być słodko. Dlatego mam dla Was smaczną i szybką propozycję na aromatyczne ciasto pełne kuszących jabłkowo - orzechowych niespodzianek.

Składniki: (na tortownicę o średnicy 26 cm)
  • 5 jaj od kur z wolnego wybiegu
  • 1 szklanka cukru
  • 3/4 szklanki oleju rzepakowego
  • 2 szklanki mąki
  • 2 czubate łyżeczki cynamonu
  • 1 łyżeczka sody oczyszczonej
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 3 średniej wielkości jabłka
  • 3/4 szklanki pokrojonych orzechów włoskich lub migdałów
Przygotowanie:

1. Jabłka umyć, obrać ze skórki, oczyścić i pokroić w kostkę.
2. Orzechy lub migdały pokroić.
3. Tortownicę wysmarować tłuszczem i posypać kaszą manną lub bułką tartą.
4. Piekarnik włączyć i ustawić temperaturę 180°C
5. Jajka ubić z cukrem mikserem na puszystą masę.
6. Dodać olej i ponownie zmiksowac do połączenia składników.
7. Następnie dodać cynamon, proszek do pieczenia, sodę i stopniową mąkę ciągle miksując.
8. Na końcu do masy wsypac jabłka i orzechy i wymieszać łyżka.
9. Gotowe ciasto przełożyć do tortownicy, wstawić do nagrzanego piekarnika i piec około 60 minut.
10. Upieczone ciasto posypać cukrem pudrem lub polać rozpuszczoną czekoladą.

Ciasto jest pyszne: puszyste - dumnie wyrasta ponad blachę i mocno aromatyczne.

Smacznego :)

niedziela, 24 listopada 2013

Chleb na piwie

Chleb pszenny na piwie
Po dłuższej przerwie i błogim lenistwie wracam do gotowania i blogowania stęskniona. Choć nie powiem miło też było pałaszować coś co przygotowały Inne niż moje ręce :) Zaczynam chlebem. Bo nie ma to jak pyszne pieczywo domowej roboty :)

Składniki:
  • 400g mąki typ 450 lub 550
  • 330 mililitrów ciemnego piwa
  • 7g suchych drożdży
  • 2 łyżeczki soli
  • 1 łyżeczka miodu lub cukru brązowego
Przygotowanie:

1. Składniki suche umieścić w misce. Dodać do nich piwo i wymieszać drewnianą łyżką do połączenia składników. Piwo powinno być ciepłe lub w temperaturze pokojowej. Nie może być zimne ani gorące bo zabije nasze drożdże i chleb nie wyrośnie.

2. Miskę z tak przygotowanym ciastem szczelnie owijamy folią i wstawiamy na 12 godzin do lodówki.

3. Po upływie tego czasu ciasto wyjmujemy na oprószony mąką blat i krótko zagniatamy formując z ciasta kule.
Uformowane ciasto oprószamy mąką i odstawiamy na 60 minut w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.

4. W tym czasie nagrzewamy naczynie żaroodporne w piekarniku w temperaturze 220°C

5. Wyrośnięty chleb przekładamy do nagrzanego naczynia i pieczemy pod przykryciem przez 30 minut. Po upływie tego czasu pokrywkę zdejmujemy i pieczemy kolejne 15 minut bez przykrycia.

6. Po upieczeniu chleb zostawiamy jeszcze przez 10 minut w otwartym piekarniku. Następnie wyjmujemy i studzimy na kratce przykryty lnianą ściereczką.

Chleb jest bardzo smaczny, ma w sobie nutę goryczy i świetnie smakuje z samym masłem i jajecznicą :)

Smacznego :)
Chleb pszenny na piwie

Chleb pszenny na piwie

środa, 23 października 2013

Szybki chleb drożdzowy z oliwkami bez wyrabiania

Uzależniłam się od pieczenia chleba. Nie ma nic pyszniejszego niż pieczywo z domowej piekarni, uwierzcie. :) Dziś na śniadanie testujemy smak chleba pieczonego z dodatkiem oliwek. Polecam Wam tę propozycję, bo chleb pyszny a zapach, który unosi się w domu podczas pieczenia cudny :) 

Składniki:
  • 400 g mąki pszennej
  • 7 g drożdży suchych
  • 1 łyżeczka soli
  • 1 łyżeczka cukru
  • 350 mililitrów ciepłej wody (temperatura wody jest ważna, nie może być gorąca ani zimna, bo inaczej "zabije" drożdże)
  • 1 łyżka oliwy z oliwek
  • 9 oliwek
Przygotowanie:

1. Oliwki pokroić w plasterki.

2. Skłądniki sypkie: mąkę, drożdże,sól i cukier włożyć do jednej miski i wymieszać.

3. Dodać do nich pokrojone suszone oliwki, oliwę z oliwek i wodę i wymieszać drewanianą łyżką do połączenia składników. 

4. Ciasto przykryć ściereczką i odstawić na 2 godziny w ciepłe miejsce (okolice kaloryfera - jednak nie przy samym kaloryferze) do wyrośnięcia. 

5. Pod koniec rośnięcia ciasta włączyć piekarnik, wstawić do niego naczynie żaroodporne (ważne, żeby miało przykrywkę!!!) i ustawić temperaturę 245°C, grzanie góra - dół.

5. Po upływie tego czasu ciasto wymieszać łyżką, w celu odgazowania,by znowu opadło i gdy piekarnik i naczynie będą już gorące przelać ciasto do naczynia, pomagając sobie łyżką.

6. Chleb piec pierwsze 5 minut bez przykrycia, następnie kolejne 25 minut z pokrywką. Po upływie 25 minut pokrywkę zdejmujemy i pieczemy kolejne 20 minut bez przykrycia. Mniej więcej w połowie ostatniego czasu pieczenia przykrywamy naczynie papierem do pieczenia lub folią aluminiową, żeby chleb na wierzchu nie szcierniał.

7. Po upieczeniu, piekarnik wyłączyć, uchylić drzwiczki i studzić tak chleb około 10 minut. Po tym czasie chleb wyjąć i studzić na kratce.

Chlebek jest idealny. Cudownie pasuje jako dodatek do twarożku z oliwkami i czosnkiem. Lub po prostu z samym masłem.

Polecam

I życzę Wam smacznych wypieków :)


wtorek, 22 października 2013

Włoski chlebek bananowy Nigelli

W niedziele musi być słodko. Dlatego u nas na stole zagościł w biegu przygotowany włoski chlebek bananowy Nigelli. Przepis pochodzi z książki "Włoskie inspiracje Nigellisima" Nigelli Lawson. Skradł moje serce pysznym smakiem i tym, że nie zawiera laktozy, więc spokojnie moga go ze smakiem wcinać osoby uczulone na mleko krowie. Do tego ma w sobie bardzo dobry tłuszcz - olej rzepakowy, więc można się bezkarnie objadac tym smakołykiem :) Polecam :)

Składniki:
  • 3 dojrzałe banany
  • 150 mililitrów oleju (w oryginalnym przepisie bezwonnego w moim rzepakowego,bo cenię go za składniki odżywcze)
  • 2 jaja od kur z wolnego wybiegu
  • 150 g cukru
  • 175 g mąki pszennej
  • 4 łyżeczki kawy rozpuszczalnej
  • 2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
  • 1 czubata łyżeczka sody oczyszczonej (w orginalnym przepisie 1/2 łyżeczki)
  • szczypta soli

Przygotowanie:

1. Banany myjemy, obieramy ze skórki, kroimy i rozgniatamy widelcem lub blenderem.

2. Keksówkę o wymiarach 26 cm smarujemy olejem i odstawiamy.

3. Włączamy piekarnik i ustawiamy temperaturę 175° grzanie góra - dół.

4. Banany miksujemy z ekstraktem waniliowym, olejem i solą.

5. Następnie dodajemy cukier i jaja i miksujemy do połaczenia składników.

6. Na koniec wsypujemy kawę, mąkę i sodę oczyszczoną i miksujemy, aż składniki utworzą jednolitą masę.

7. Ciasto przekładamy do keksówki i pieczemy w temperaturze 175°C przez około 50-60 minut do tzw. suchego patyczka.

Z podanych proporcji mozna tez upiec muffiny - 12 sztuk, ale trzeba je piec w temperaturze 200°C przez około 20 minut.

Chlebek, jest pyszny, słodki i sycący. W naszej szerokości geograficznej nazwiemy go raczej ciastem. Świetnie sprawdzi się na słodkim śniadaniu i w porze deseru.

Smacznego :)

sobota, 19 października 2013

Chleb z suszonymi pomidorami bez wyrabiania

Dziś u nas na śniadaniowym stole gości kolejne odkrycie chlebowe :) chleb z suszonymi pomidorami bez wyrabiania. Nie licząc 2 godzinnego leżakowania, chleb przygotujecie w 15 minut. A uwierzcie mi, że efekt, przejdzie wasz najśmielsze oczekiwania  :) bo chlebek jest taki jak trzeba. Inspirację na ten chleb zaczerpnęłam ze strony, do której link znajdziecie tutaj. Dokonałam drobnej modyfikacji i mam swój pyszny chlebek z włoskim akcentem. :)

Składniki:
  • 400 g mąki pszennej
  • 7 g drożdży suchych
  • 1 łyżeczka soli
  • 1 łyżeczka cukru
  • 350 mililitrów ciepłej wody (temperatura wody jest ważna, nie może być gorąca ani zimna, bo inaczej "zabije" drożdże)
  • 1 łyżka oliwy tej w której były suszone pomidory
  • 6 plastrów suszonych pomidorów z zalewy
Przygotowanie:

1. Pomidory pokroić na drobne kawałki.

2. Skłądniki sypkie: mąkę, drożdże,sól i cukier włożyć do jednej miski i wymieszać.

3. Dodać do nich pokrojone suszone pomidory, oliwę i wodę i wymieszać drewanianą łyżką do połączenia składników. 

4. Ciasto przykryć ściereczką i odstawić na 2 godziny w ciepłe miejsce (okolice kaloryfera - jednak nie przy samym kaloryferze) do wyrośnięcia. 

5. Pod koniec rośnięcia ciasta włączyć piekarnik, wstawić do niego naczynie żaroodporne (ważne, żeby miało przykrywkę!!!) i ustawić temperaturę 245°C, grzanie góra - dół.

5. Po upływie tego czasu ciasto wymieszać łyżką, w celu odgazowania,by znowu opadło i gdy piekarnik i naczynie będą już gorące przelać ciasto do naczynia, pomagając sobie łyżką.

6. Chleb piec pierwsze 5 minut bez przykrycia, następnie kolejne 25 minut z pokrywką. Po upływie 25 minut pokrywkę zdejmujemy i pieczemy kolejne 20 minut bez przykrycia. Mniej więcej w połowie ostatniego czasu pieczenia przykrywamy naczynie papierem do pieczenia lub folią aluminiową, żeby chleb na wierzchu nie szcierniał.

7. Po upieczeniu, piekarnik wyłączyć, uchylić drzwiczki i studzić tak chleb około 10 minut.Po tym czasie chleb wyjąć i studzić na kratce.

Chlebek jest pyszny, najlepiej kroi się drugiego dnia. Około 3 dni zachowa swoją świeżość, ale u nas jak mam być szczera znika od razu. Idealny jako dodatek do past, kremowych zup. A najpyszniejszy saute lub w towarzystwie samego masła :)

Polecam i życzę Wam smacznego :)

czwartek, 17 października 2013

Prosty chleb pszenny bez wyrabiania

Z okazji światowego dnia chleba popełniałam wczoraj cudny bochen chleba :) :) Wiem wiem brzydko jest się chwalić, ale nic na to nie poradzę, że chleb mi wyszedł obłędnie. Polecam Wam szczerze ten przepis, bo sprawdzi się on w domach nawet u leniuszków kulinarnych i tych, którzy zwykli mówić o sobie nie umiem gotować. Chleb przygotowuje się bez wyrabiania, i nie licząc czasu jego 12 godzinnego leżakowania w lodówce, bochenek robi się w niecałe pół godziny. Polecam :) :)

Składniki:
  • 500 g mąki pszennej chlebowej typ 650 (ja użyłam 550 i zwykłą tortową, bo akurat takie miałam w domu)
  • 350 mililitrów ciepłej wody (nie gorącej i nie zimnej, temperatura jest ważna dla drożdży)
  • 7 g drożdży suchych
  • 2 płaskie łyżeczki soli
Przygotowanie:

1. Składniki suche: mąkę, drożdże, sól umieszczamy w misce i mieszamy ze sobą.

2. Następnie dodajemy do nich ciepłą wodę i mieszamy wszystko drewnianą łyżką, do połączenia składników. Wystarczy kilka ruchów.

3. Wymieszane ciasto zakrywamy w misce szczelnie folią spożywczą i wstawiamy na 12, 14 godzin do lodówki. (Ja byłam niecierpliwa i u mnie stało tylko 10 godzin)

4. Po upływie tego czasu, wyjmujemy ciasto z lodówki, a następnie przekładamy na obsypany mąką blat lub stolnicę i formujemy z ciasta kule. (Lekko ugniatamy, rozciągamy i zakładamy boki ciasta do środka.)

5. Uformowane ciasto obficie posypujemy mąką i wkładamy do miski również obsypanej mąką, lub jeśli posiadacie do specjalnego koszyka do wyrastania chleba, przykrywamy ściereczką i odstawiamy na 20, 30 minut w ciepłe miejsce np. w okolice kaloryfera do ponownego wyrośnięcia.

6. W tym czasie włączamy piekarnik i ustawiamy temperaturę 225°C, wstawiamy do piekarnika naczynię w którym będziemy wypiekać chleb - naczynie musi mieć pokrywkę. W orginale przepisu zalecany jest garnek rzymski, ale, że ja go nie posiadam uzyłam żaroodpornej gęsiarki z pokrywą.

7. Po upływie 20 minut, ciasto przekładamy do rozgrzanego w piekarniku naczynia, przykrywamy pokrywą i pieczemy przez 30 minut. Po 30 minutach pokrywkę zdejmujemy i pieczemy kolejne 15 minut już bez. Po upływie tego czasu, piekarnik wyłączamy, uchylamy drzwiczki  i tak przez chwilkę studzimy chleb. Po około 10 minutach można go już wyjąć i studzić na zewnątrz.

Orginalny przepis, który zmodyfikowałam, znalazłam na  tej stronie:
Autorce bardzo dziękuję za niezwykle smaczną inspirację.

Chleb szczerze polecam. Smakuje i wygląda oblędnie. Spękana skórka, miękki środek... pycha :)
Smacznego :)
 

niedziela, 13 października 2013

Zupa krem z cukinii

Zupa cukiniowa
To mój absolutny Hit!!! :) po prostu pokochaliśmy tą zupę :) jestem pewna, że z Wami też tak będzie. Powodów mojej miłości do zupy kremu z cukinii jest kilka. Po pierwsze jest ona bardzo prosta i szybka w przygotowaniu, po drugie nie wymaga wyszukanych przypraw, doprawiona solą, pieprzem i odrobiną oleju rzepakowego smakuje i tak obłędnie. Po trzecie jest zdrowa i najważniejsze pyszna. Ugotujcie i sprawdźcie sami. Przepis pochodzi od niezawodnej w kuchni mojej Mamy Halinki :)

Składniki na zupę dla 2 osób:
  • 2 średniej wielkości cukinie
  • 1 średniej wielkości marchewka
  • 4 średniej wielkości ziemniaki
  • gruby plaster pora
  • kawałek selera
  • kawałek pietruszki
  • ziele angielskie, liść laurowy, pieprz, sól i inne przyprawy

Przygotowanie:

1. Warzywa umyć, obrać i pokroić w grubszą kostkę lub plastry.

2. Pokrojoną cukinię wrzucamy na patelnię, polewamy olejem rzepakowym, posypujemy solą i świeżo zmielonym pieprzem i dusimy, aż cukinia zmięknie.

3. W tym samym czasie w garnku gotujemy marchewkę,ziemniaki, pora, selera, pietruszkę razem z przyprawami. (warzywa zalewamy wodą tylko do ich przykrycia)

4. Gdy ziemniaki i marchewka zmiękną dodajemy do nich cukinię z patelni wraz z olejem rzepakowym i jeszcze chwile gotujemy. 

5. Na koniec zupę blendujemy na krem - przed zblendowaniem warto wyłowić liść laurowy, ziarna pieprzu i ziela angielskiego).

6. Doprawiamy do smaku, choć wiele nie trzeba, bo sama w sobie jest pyszna.

Podajemy z kostkami fety, posypaną świeżo zmielonym pieprzem i pieczywem.

Ugotujcie, nie pożałujecie, będzie pyszne.

Smacznego :)

Chleb pszenny drożdżowy na mleku sojowym

To obecnie będzie mój numer jedem na chlebowej liście :) tego chleba nie da się zrobić bez brudzenia rąk, bo zagniatać trzeba, ale dla tego słodkawego posmaku i chrupiącej skórki warto. Znalazłam ten przepis wertując internetowe strony w poszukiwaniu przepisu na chleb bez laktozy a więc bez dodatku krowiego mleka. I w końcu się udało na blogu The Pot is Hot był przepis, jak się okazało po delikatnych modyfikacjach z mojej strony stał się moim przepisem idealnym :). I chociaż, to zwykły pszenny chleb, bez żadnych niespodzianek w środku, do tego stopnia skradł moje podniebienie, że zal mi było go psuć jakimikolwiek dodatkami bo najlepszy jest po prostu z masłem :) (w moim przypadku masła, co obok krowy nawet nie stało :)) chlebek serdecznie wam polecam, bo pomimo zagniatania, jest prosty w przygotowaniu, proporcje podane w przepisie są na tyle trafnie, że z ciastem pracuje się bardzo dobrze, więc zakasujcie rękawy i do pracy :)

Składniki:
  • 575 g mąki pszennej chlebowej typ 650 (ja miałam w domu akurat typ 550 i chlebek też się udał, ale zalecam użycie tej z oryginalnego pszepisu)
  • 400 mililitrów napóju sojowego o smaku waniliowym (w oryginale nie było wanilii)
  • 7 g drożdży suchych (w oryginale 8g)
  • 1,5 łyżeczki soli
  • 1 łyżeczka syropu z agawy (w oryginale miodu)
Do posypania: ziarna maku, lub słonecznika i dyni, płatki owsiane
Do wysmarowania formy: olej rzepakowy

Przygotowanie:

1. Wszystkie składniki: mąkę, napój sojowy, drożdże, sól i syrop z agawy umieszczamy w jednej misce i zagniatamy z nich miękkie i elastyczne ciasto. Ważne jest to, aby napój sojowy miał temperaturę pokojową lub był delikatnie ciepły, ponieważ zbyt niska lub zbyt wysoka temperatura płynu, sprawiłaby, że ciasto nie wyrośnie. By łatwiej Wam było zagniatać,początkowo wymieszajcie składniki drewnianą łyżką i dopiero jak już troszkę się połączą wyrabiajcie dłonią. :)

2. Następnie ciasto przykrywamy wilgotną ściereczką i czekamy, aż podwoi ono swoją objętość.

3. W tym czasie przygotwujemy formę: smarując ją olejem rzepakowym i posypując płatkami owsianymi.

4. Gdy ciasto urośnie wyrabiamy jeszcze raz a następnie umieszczamy je w wysmarowanej olejem i posypanej płatkami owsianymi keksówce.

5. Wygładzamy ciasto zwilżoną wodą dłonią  i posypujemy wybranymi przez siebie ziarnami: słonecznikiem, dynią lub makiem (Ja tym razem wykorzystałam slonecznik, ale następnym razem użyję maku, bo moim zdaniem idealnie będzie się komponował ze słodkawym posmakiem chleba) i odstawiamy na około 10-15 minut do ponownego wyrośnięcia.

6. W tym czasie włączamy piekarnik i ustawiamy temperaturę 225°C, piecznenie góra - dół.

7. Wyrośnięte ciasto wkładamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy od razu 60 minut - ja tak zrobiłam, lub tak jak podaje oryginalny przepis po 35 minutach wyjmujemy ciasto z formy i pieczemy je kolejne 25 minut bez niej, aby uzyskać chrupiącą skórkę po bokach.

Ja tego nie zrobiłam a i tak skórka była chrupiąca, więc zdecydujcie sami.

Jeśli zauważycie, że wierzch ciasta za bardzo się wam spieka, możecie przykryć chlebek folią aluminiową.

8. Po godzinie,wyjmujemy gotowy chlebek z piekarnika i studzimy na kratce.

Najlepiej kroić go na drugi dzień po upieczeniu, jest wtedy naprawdę pyszny. Chlebek pomimo słodkawego posmaku nadaje się zarówno do jedzenia z wedliną jak i dżemem a moim zdaniem obłędnie smakuje z samym masłem :)

Polecam :)

I życzę Wam smacznego :)

Ciasto gruszkowe

Ciasto z gruszkami
Na szybko przyrządzone ciasto do sobotniej kawki :) bo tak jakoś dziwnie by było zjeść obiad i nie poprawić go deserem :) :) więc oto jest gruszkowe ciastko,wolne od laktozy w sam raz dla Matki karmicielki :)  Przepis dedykuję Justynie, która prosiła o coś z gruszkami.

Składniki:

(na małą tortownice o średnicy 20 cm, lub małą formę o tej samej długości)
  • 160 g mąki pszennej
  • 85 g cukru brązowego
  • 1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia
  • 0,5 szklanki oleju
  • 0,5 szklanki waniliowego mleka sojowego
  • 1 jajo od kur z wolnego wybiegu
  • 2 gruszki
  • cukier puder do posypania

Przygotowanie:

1. Formę wysmarować tłuszczem, lub wyłożyć papierem do pieczenia.

2. Piekarnik włączyć i ustawić temperaturę 180°C pieczenie góra-dół.

3. Gruszki umyć, obrać ze skórki, oczyścić z pestek i pokroić w piórka

4. W jednym naczyniu wymieszać ze sobą składniki suche: mąkę, cukier i proszek do pieczenia.

5. W drugim naczyniu zmiksować składniki mokre: mleko, olej i jajo.

6. Połączyć składniki mokre  i suche ze sobą, miksując.

7. Przełożyć ciasto do blachy, ułożyć na wierzchu wcześniej przygotowane gruszki i posypać cukrem brązowym.

8. Wstawić do piekarnika i piec okolo 60 minut, do tzw. suchego patyczka.

9. Gotowe ciasto posypać cukrem pudrem. U nas zniknęło jeszcze ciepłe.

Smacznego :) :)

Ciasto z gruszkami

niedziela, 6 października 2013

Muffiny z bananami

Muffiny bananowe
Po obiedzie musi być koniecznie coś na słodko. Dlatego na nasz stół zawitały jeszcze cieplutkie muffiny z bananami. Wyszły pysznie :)  Muffiny z tego przepisu są takie jak trzeba: puszyste, pękate, słodkie i sycące. Praca nad nimi zajmuje chwilkę. Pieczcie, nie pożałujecie! Na naszym stole zagoszczą na pewno nie raz. Receptura pochodzi z książki Nigelli "Kuchnia przepisy z serca domu".  Ja jednak przepis musiałam zmodyfikować ze względu na swoją rolę Matki Karmicielki. Myślę, że w oryginale są równie pyszne i pewnie kiedyś i w tej wersji je przygotuje.
 
Składniki na 12 muffinek:
  • 3 banany
  • 2 jaja od kur z wolnego wybiegu
  • 120 mililitrów oleju rzepakowego
  • 100 g cukru brązowego
  • 260 g mąki pszennej
  • 2 łyżki cynamonu (w wersji oryginalnej 3 łyżki kakao, ja jeszcze kakao nie mogę, stąd ta zmiana)
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka sody oczyszczonej
Przygotowanie:

Włączamy piekarnik i ustawiamy temperaturę 200°C, pieczenie góra - dół.

Formę na 12 muffinek wykładamy papilotkami lub smarujemy tłuszczem.

W jednym naczyniu mieszamy ze sobą składniki suche: mąkę, cukier, cynamon (lub kakao), proszek do pieczenia i sodę.

W drugim naczyniu blendujemy lub rozgniatamy widelcem banany. Następnie dodajemy do nich olej i jaja i wszystko razem miksujemy.

Do składników mokrych, wsypujemy składniki suche i mieszamy do połączenia składników.

Masę przekładamy do papilotek, wypełniając je po same brzegi.

Wkładamy formę z muffinami do piekarnika i pieczemy  około 25 minut do tzw. suchego patyczka.

Muffinki są pyszne, nawet w mojej "karmicielskiej" cynamonowej wersji, więc wielbicielom bananów szczerze polecam.

Słodkich chwil Wam życzę :) :)

Mufiny bananowe

Chleb orkiszowo-pszenny z ziarnami



W niedziele dom musi pachnieć czymś smacznym... czymś co sprawia, że ciężko się z niego wychodzi a chętnie do niego wraca. U nas od rana dom pachnie chlebem. Tym razem proponuje Wam mój kuchenny ekperyment chlebek orkiszowo - pszenny na drożdżach z ziarnami. Myślę, że chleb z powodzeniem można zrobić na samej mące orkiszowej, ja jednak nie miałam jej już za dużo w półce więc kombinowałam. Wyszło pysznie, skórka, chrupiąca jak trzeba, w środku zdrowe ziarenka słonecznika i dyni a do zmywania tylko jedna miska i lyżka... więc polecam :) 

Składniki:
  • 350 g mąki orkiszowej
  • 150 g mąki pszennej
  • 3 łyżki niemielonego siemienia lnianego
  • 3 łyżki ziaren słonecznika
  • 2 łyżki ziaren dyni
  • 14 g drożdży suchych
  • 1/2 łyżki soli
  • 1 łyżka cukru brązowego lub miodu
  • 550 mililitrów ciepłej wody
  • 1 łyżka oleju rzepakowego
Przygotowanie:

Składniki  suche: mąki, siemie lniane, słonecznik, dynię, drożdże, sól i cukier brązowy mieszamy w jednej misce.

Następnie dodajemy do nich ciepłą (nie gorącą, ani nie zimną - temperatura ma znaczenie dla drożdży, więc w tej kwestii bądźcie dokładni) połączoną z łyżką oleju i dokładnie mieszamy.

Gdy wszystkie składniki się połączą, ciasto przykrywamy ściereczką i odstawiamy na około 20 minut w ciepłe miejce.

Po tym czasie ciasto ponowie mieszamy i przekładamy do keksówki (u mnie były dwie większa i mniejsza)   i posypujemy ziarenkami słonecznika i dyni na wierzchu. Pamiętajcie, nie wypełniajcie formy po brzegi, bo ciasto ma jeszcze urosnąć.

Keksówki przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce na 15 minut, nie dłużej, bo ciasto szybko rośnie. W tym czasie nastawiamy piekarnik i ustawiamy temperaturę 200°C.

Po upływie tego czasu wstawiamy formy z chlebem do piekarnika i pieczemy około 45 minut w temperaturze 200°C.

Zanim wyjmiemy chleb z piekarnika sprawdzamy patyczkiem, czy jest gotowy.

Upieczony chleb wyjmujemy i studzimy na kratce.

Nawet z samym masłem jest pyszny :)

Smacznego :)

czwartek, 3 października 2013

Ciasto dyniowe

Ciasto dyniowe z polewą czekoladową
Nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam te jesienne dni, kiedy opatulona wełnianym swetrem łapię na spacerze złociste promienie słońca i wygrzewam się w nich jak kot :) i dziś dzień jest właśnie taki, słoneczny i ciepły jak na październikową porę. Musiałam go uczcić czymś równie złocistym i jesiennym. Padło na ciasto  dyniowe :) które tak jak jesień kryje w sobie wiele niespodzianek, bo wypenione jest zlocistym ananasem, słodkimi rodzynkami i pysznymi orzechami laskowymi. Polecam :) :)

Składniki:
  • 2 jajka
  • 3/4 szklanki cukru 
  • 200g startej na tarce surowej dyni 
  • 1/2 szklanki rodzynek 
  • 1/2 szklanki orzechów pokrojonych orzechów laskowych 
  • 1 puszka ananasa
  • 150 ml oleju rzepakowego 
  • 1 łyżeczka cynamonu 
  • 1 łyżeczka olejku waniliowego
  •  200 g mąki pszennej 
  • 1 łyżeczka sody 
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia 
  • 1/2 łyżeczki soli
Na polewę:
  • biała czekolada 
  • płatki migdałowe

Przygotowanie:
 
Właczamy piekarnik i ustawiamy temperaturę 160°C.

Tortownice smarujemy olejem i posypujemy kaszą manną lub bułką tartą.

Ścieramy dynię na tarce o grubych oczkach. Jak zwykle z dynią jest troche zabawy, więc żeby było szybciel, zaangażowałam do "dyniowych" robót męża.

Mieszamy mąkę, proszek, sodę sól, cynamon i cukier waniliowy.

Wyjmujemy z puszki i odsączamy ananasa a następnie kroimi go na drobne kawałki.

Kroimy orzechy laskowe na mniejsze części.

Miksujemy jajka na puszystą pianę i dodajemy stopniowo cukier, a następnie olej. Kiedy składniki płynne się połączą dodajemy do nich startą dynię, ananasa,rodzynki i orzechy. 

Następnie do powstałej masy dodajemy stopniowo skłądniki suche: mąkę, sodę, proszek do pieczenia,cynamon i cukier waniliowy i miksujemy do połaczenia składników.

Gotowe ciasto wykładamy do tortownicy i pieczemy przez 60 minut w temperaturze 160°C.

Upieczone ciasto dekorujemy według uznania. U nas tym razem wygrała polewa z białej czekolady (rozpuszczamy 100 g białej  czekolady w kąpieli wodnej i polewamy ciasto) i płatki migdałowe.I jest nam z tym slodko :) czego i wam życzę :)

Smacznego :) :)
Ciasto dyniowe z polewą czekoladową
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Proszę nie rozpowszechniać ani nie kopiować zdjęć oraz przepisów zamieszczanych
na moim blogu bez mojej zgody
(ustawa z dnia 4 lutego 1994r o prawie autorskim i prawach pokrewnych).