Będąc dziś na zakupach, nie mogłam się im oprzeć, po prostu uśmiechały się do mnie z koszyka :) :)
I tak oto do domu przyszły kurki, a wraz z nimi las, zapach mchu i słoneczny kolor lata :) :)
Ech, chętnie sama pobiegłabym na grzyby, ale jako Ciężarowka u progu wielkiego finału (poród w przyszłym tygodniu), mam jeszcze odrobinę zdrowego rozsądku.
Zadowoliłam się więc smakiem lasu podanym na talerzu :)
Kurki w sosie śmietanowym
I tak oto do domu przyszły kurki, a wraz z nimi las, zapach mchu i słoneczny kolor lata :) :)
Ech, chętnie sama pobiegłabym na grzyby, ale jako Ciężarowka u progu wielkiego finału (poród w przyszłym tygodniu), mam jeszcze odrobinę zdrowego rozsądku.
Zadowoliłam się więc smakiem lasu podanym na talerzu :)
Kurki w sosie śmietanowym
Przygotowanie:
Krokiem pierwszym do przygotowania tej prostej potrawy jest dokładne oczyszczenie kurek z mchu i piachu. Jak się zapewne przekonacie sami, to najtruniejszy etap naszego gotowania, dlatego by było wam łatwiej podam Wam trzy sprawdzone sposoby jak sobie poradzić z tym zadaniem:
Sposób 1:
który ja osobiście dziś zastosowałam, to dwukrotne wypłukanie kurek w misce z zimną wodą, a następnie zafundowanie im porządnego prysznica. Silny strumień wody, skutecznie pomaga pozbyć się resztek piasku, potem wystarczy już tylko odciąć końcówki ogonków i gotowe :)
Sposób 2:
Polecany przez moją mamę, to również dwukrotne wypłukanie kurek w misce z zimną osoloną wodą, potem prysznic, odcinanie ogonków i już :)
Sposób 3:
Podpatrzony w internecie, polega na wypłukaniu kurek pod bieżącym strumieniem, następnie zasypaniu ich łyżką mąki i wypłukaniu w misce z wodą. „Mączne“ oczyszczanie powtarzamy dwukrotnie a następnie kurką fundujemy krótki prysznic i odcinamy końcówki ogonków.
Uff, to skoro kurki są już czyściutkie, to teraz przechodzimy do przyjemniejszego etapu pracy.
Kurki kroimy na mniejsze cząstki.
Myjemy i kroimy także szczypiorek, który potem doda koloru naszej potrawie.
Na patelni rozpuszczamy masło, wrzucamy kurki i dusimy pod przykryciem około 10 minut od czasu do czasu mieszając. Następnie kurki przyprawiamy odrobiną soli, pieprzu, dodajemy połowę wcześniej przygotowanego sszczypiorku i dusimy 5 minut. Całość podprawiamy odrobiną śmietany,dusimy kolejne 5 minut. „Dosmaczamy“ wedle własnego podniebienia. Przystrajamy pozostałym szczypiorkiem. I zajadamy :) :)
Moja rada: kurki dusimy krótko, nie dłużej niż 20-30 minut, bo inaczej robią się twarde. Jeśli korzystacie z kurek mrożonych, pamiętajcie by przed smażeniem je obgotować, bo inaczej poznacie smak ich leśnej goryczy!!!!
Ja osobiście uważam, że najlepszymi dodatkami do takiego leśnego sosu są pieczone ziemniaki w ziołach, kasza gryczana, lub chrupiąca jeszcze ciepła bagietka.
Robi się wtedy naprawdę smacznie!!!! :)
Krokiem pierwszym do przygotowania tej prostej potrawy jest dokładne oczyszczenie kurek z mchu i piachu. Jak się zapewne przekonacie sami, to najtruniejszy etap naszego gotowania, dlatego by było wam łatwiej podam Wam trzy sprawdzone sposoby jak sobie poradzić z tym zadaniem:
Sposób 1:
który ja osobiście dziś zastosowałam, to dwukrotne wypłukanie kurek w misce z zimną wodą, a następnie zafundowanie im porządnego prysznica. Silny strumień wody, skutecznie pomaga pozbyć się resztek piasku, potem wystarczy już tylko odciąć końcówki ogonków i gotowe :)
Sposób 2:
Polecany przez moją mamę, to również dwukrotne wypłukanie kurek w misce z zimną osoloną wodą, potem prysznic, odcinanie ogonków i już :)
Sposób 3:
Podpatrzony w internecie, polega na wypłukaniu kurek pod bieżącym strumieniem, następnie zasypaniu ich łyżką mąki i wypłukaniu w misce z wodą. „Mączne“ oczyszczanie powtarzamy dwukrotnie a następnie kurką fundujemy krótki prysznic i odcinamy końcówki ogonków.
Uff, to skoro kurki są już czyściutkie, to teraz przechodzimy do przyjemniejszego etapu pracy.
Kurki kroimy na mniejsze cząstki.
Myjemy i kroimy także szczypiorek, który potem doda koloru naszej potrawie.
Na patelni rozpuszczamy masło, wrzucamy kurki i dusimy pod przykryciem około 10 minut od czasu do czasu mieszając. Następnie kurki przyprawiamy odrobiną soli, pieprzu, dodajemy połowę wcześniej przygotowanego sszczypiorku i dusimy 5 minut. Całość podprawiamy odrobiną śmietany,dusimy kolejne 5 minut. „Dosmaczamy“ wedle własnego podniebienia. Przystrajamy pozostałym szczypiorkiem. I zajadamy :) :)
Moja rada: kurki dusimy krótko, nie dłużej niż 20-30 minut, bo inaczej robią się twarde. Jeśli korzystacie z kurek mrożonych, pamiętajcie by przed smażeniem je obgotować, bo inaczej poznacie smak ich leśnej goryczy!!!!
Ja osobiście uważam, że najlepszymi dodatkami do takiego leśnego sosu są pieczone ziemniaki w ziołach, kasza gryczana, lub chrupiąca jeszcze ciepła bagietka.
Robi się wtedy naprawdę smacznie!!!! :)