Sobotnie śniadanie musi być leniwe i pyszne :)
dlatego u nas na stole zagościły dziś pszenno - orkiszowe bułeczki
domowej roboty, pyszna konfitura, zamknięta jeszcze późnym latem w słoik
:), a w kubkach parowała kawa :) A przez okno wpadły nawet promienie
słońca i to wszystko dało wymarzony weekendowy poranek. Takich poranków i
Wam życzę :) a bułeczki polecam. Pracy przy nich nie ma dużo a smakują
pysznie :)
Składniki:
1. Wszystkie składniki umieścić w misce, zamieszać łyżką do lekkiego połączenia a następnie zagnieść z nich gładkie ciasto. Będzie ono miało delikatnie lepką konsystencję, ale mimo to nie dosypywać mąki. Z gotowego ciasta uformować kulę, obsypać mąką, przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na około 1,5 godziny. (u mnie okolice kaloryfera).
2. Gdy ciasto urośnie, ponownie je zagniatamy, dzielimy na równe części i formujemy z nich bułeczki a następnie układamy je na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, zachowując odstępy i odstawiamy na około pół godziny do ponownego wyrośnięcia.
3. W tym czasie włączamy piekarnik i ustawiamy temperaturę 200°C grzanie góra - dół.
4. Gdy bułeczki urosną smarujemy je rozkłóconym jajkiem i posypujemy: makiem, płatkami owsianymi lub ziarnami słonecznika, co kto lubi :)
5. Tak przygotowane bułeczki wstawiamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy przez około 15 minut.
6. Gotowe bułeczki wyjmujemy i studzimy na kratce. :)
Są pyszne, najlepiej smakują jeszcze ciepłe, ale dobrze przechowywane zachowają świeżość nawet przez 4 dni :) choć u nas zawsze znikają szybciej :)
- 250 g mąki orkiszowej pełnoziarnistej
- 250 g mąki pszennej
- 10 g drożdży suchych lub 20 g drożdży świeżych
- 1 łyżka oleju rzepakowego
- 300 mililitrów wody
- 1 łyżeczka soli
- 1 łyżka miodu lub syropu z agawy
- rozkłócone jajko do posmarowania
- ziarna maku lub płatki owsiane, słonecznik do posypania
1. Wszystkie składniki umieścić w misce, zamieszać łyżką do lekkiego połączenia a następnie zagnieść z nich gładkie ciasto. Będzie ono miało delikatnie lepką konsystencję, ale mimo to nie dosypywać mąki. Z gotowego ciasta uformować kulę, obsypać mąką, przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na około 1,5 godziny. (u mnie okolice kaloryfera).
2. Gdy ciasto urośnie, ponownie je zagniatamy, dzielimy na równe części i formujemy z nich bułeczki a następnie układamy je na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, zachowując odstępy i odstawiamy na około pół godziny do ponownego wyrośnięcia.
3. W tym czasie włączamy piekarnik i ustawiamy temperaturę 200°C grzanie góra - dół.
4. Gdy bułeczki urosną smarujemy je rozkłóconym jajkiem i posypujemy: makiem, płatkami owsianymi lub ziarnami słonecznika, co kto lubi :)
5. Tak przygotowane bułeczki wstawiamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy przez około 15 minut.
6. Gotowe bułeczki wyjmujemy i studzimy na kratce. :)
Są pyszne, najlepiej smakują jeszcze ciepłe, ale dobrze przechowywane zachowają świeżość nawet przez 4 dni :) choć u nas zawsze znikają szybciej :)