To moja propozycja na Walentynkowe śniadanie - jest to wypiek dla
cierpliwych, bo sam się nie robi i wymaga jednak odrobinę uwagi. Ale
czego się nie robi by powiedzieć kocham :) :) bułeczki są bardzo smaczne
zwłaszcza w towarzystwie konfitury truskawkowej własnej roboty :) no i
cieszą oczy :)
Składniki:
Składniki:
- 500 g mąki plus na podsypanie (u mnie około 50 g)
- 10 g soli
- 7 g drożdży suchych
- 350 mililitrów ciepłej wody
Przygotowanie:
1. Składniki suche umieszczamy w misie, mieszamy a następnie dołewamy wody - mieszamy wszystko łyżką do pierwszego połączenia składników a następnie zagniatamy ciasto. Według orginału przepisu, żeby zagnieść sprężyste ciasto potrzeba 500 g mąki - ja musiałam wsypać jeszcze 50 g dopiero osiągnęłam zamierzony efekt.
2. Gotowe ciasto formujemy w kulkę, wkładamy do miski, posypujemy delikatnie mąką, przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na około godzinę i 10 minut.
3. Gdy ciasto podwoi swoją objętość, wyjmujemy je na stolnicę, krótko raz jeszcze zgniatamy a następnie odrywamy kawałek ciasta i wałkujemy - ciasto wałkuje się trudno bo jest sprężyste i ciagle "wraca" na dawne miejsce, warto poprosić jakieś sline ręce o pomoc :)
4. Na rozwałkowanym cieście wycinamy serduszka - po 4 na każdą bułeczkę o wymiarach 8 cm, 7 cm, 6 cm i 5 cm. Serduszka układamy następnie jedno na drugim od największego do najmniejszego przyklejając je do siebie wodą (serduszko do którego przyklejamy następne smarujemy pędzelkiem wodą). Napiszę szczerze, ze ciężko sie wycina kształty, bo ciasto jest sprężyste i lubi się kurczyć, ale da się, :) potrzeba odrobinę cierpliwości. Jeśli chcecie mieć bułeczkę jedynie dla ukochanej osoby i siebie to wytnijcie 8 serduszek na 2 bułeczki a z reszty ciasta zróbcie zwykłe okrągle bułeczki, posypane sezamem. Tak też będzie pysznie :)
5. Gotowe bułeczki odstawiamy na okolo 15 minut w ciepłe miejsce do naupuszenia a następnie wkładamy do piekarnika i pieczemy 15 minut w 230°C. Aby osiągnąć efekt chrupiącej skórki, pieczcie bułeczki z parą - czyli wstawcie do piekarnika żaroodporne naczynie z wodą podczas pieczenia bułeczek.
6. Upieczone bułeczki studzimy na kratce.
Są czasochłonne, ale cieszą oczy :)
Przepis pochodzi od Pani Doroty z Moich Wypieków
Smacznego :)
1. Składniki suche umieszczamy w misie, mieszamy a następnie dołewamy wody - mieszamy wszystko łyżką do pierwszego połączenia składników a następnie zagniatamy ciasto. Według orginału przepisu, żeby zagnieść sprężyste ciasto potrzeba 500 g mąki - ja musiałam wsypać jeszcze 50 g dopiero osiągnęłam zamierzony efekt.
2. Gotowe ciasto formujemy w kulkę, wkładamy do miski, posypujemy delikatnie mąką, przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na około godzinę i 10 minut.
3. Gdy ciasto podwoi swoją objętość, wyjmujemy je na stolnicę, krótko raz jeszcze zgniatamy a następnie odrywamy kawałek ciasta i wałkujemy - ciasto wałkuje się trudno bo jest sprężyste i ciagle "wraca" na dawne miejsce, warto poprosić jakieś sline ręce o pomoc :)
4. Na rozwałkowanym cieście wycinamy serduszka - po 4 na każdą bułeczkę o wymiarach 8 cm, 7 cm, 6 cm i 5 cm. Serduszka układamy następnie jedno na drugim od największego do najmniejszego przyklejając je do siebie wodą (serduszko do którego przyklejamy następne smarujemy pędzelkiem wodą). Napiszę szczerze, ze ciężko sie wycina kształty, bo ciasto jest sprężyste i lubi się kurczyć, ale da się, :) potrzeba odrobinę cierpliwości. Jeśli chcecie mieć bułeczkę jedynie dla ukochanej osoby i siebie to wytnijcie 8 serduszek na 2 bułeczki a z reszty ciasta zróbcie zwykłe okrągle bułeczki, posypane sezamem. Tak też będzie pysznie :)
5. Gotowe bułeczki odstawiamy na okolo 15 minut w ciepłe miejsce do naupuszenia a następnie wkładamy do piekarnika i pieczemy 15 minut w 230°C. Aby osiągnąć efekt chrupiącej skórki, pieczcie bułeczki z parą - czyli wstawcie do piekarnika żaroodporne naczynie z wodą podczas pieczenia bułeczek.
6. Upieczone bułeczki studzimy na kratce.
Są czasochłonne, ale cieszą oczy :)
Przepis pochodzi od Pani Doroty z Moich Wypieków
Smacznego :)