Są takie dni kiedy nie można się obejść bez deseru. W takie dniu
proponuje Wam sięgnąć po ten przepis - muffiny z truskawkami. Będziecie go uwielbiać. To
absolutnie najpyszniejsze muffiny jakie kiedykolwiek jadłam :) Maślane,
puchowe, słodziutkie, ze słodką owocową niespodzianką w środku :)
Inspiracja na te muffiny pochodzi z bloga kulinarnego "Moje wypieki",
jednak nie byłabym sobą, gdybym nie dodała w przepisie czegoś od siebie
:) W nowej wersji są tak pyszne, że moja mama Halinka zrezygnowała z
tradycyjnego sernika imieninowego na rzecz tego przepisu. Szczerze
polecam.
Składniki:
- 150 g masła
- 5 białek
- 1 szklanka cukru pudru
- 1 szklanka i 2 łyżki mąki tortowej
- 1 czubata łyżeczka sody
- 12 truskawek
- cukier puder, do posypania
Przygotowanie:
Masło rozpuścić i przestudzić.
Truskawki umyć, oczyścić z ogonków i pokroić na połówki jeśli są bardzo duże.
Włączyć piekarnik i ustawić temperaturę 180°C
Formę na 12 muffinek wyłożyć papilotkami.
Białka umieszczamy w misce i ubijamy mikserem na delikatną, ale nie sztywną pianę.
Do
ubitych białek dodajemy stopniowo mąkę, cukier puder i sodę i miksujemy
do połączenia składników. Na końcu wlewamy masło i ponownie miksujemy.
Tak przygotowane ciasto nakładamy do papilotek. W samym środku muffinek umieszaczmy po 1 truskawce.
Muffiny wkładamy do piekarnika i pieczemy w temperaturze 180ºC przez około 20 - 25 minut,do suchego patyczka. Po upieczeniu wyjmujemy, studzimy i dekorujemy cukrem pudrem.
Muffiny są naprawdę pyszne.
Smacznego :-)